Beskidzcy goprowcy pomogli dwójce turystów, którzy w nocy z piątku na sobotę utknęli na szczycie Babiej Góry. Kobieta nie była w stanie kontynuować wędrówki. Była wyziębiona i zmęczona. Ratownicy sprowadzili oboje do schroniska na Markowych Szczawinach.
Ratownik dyżurny stacji GOPR w Szczyrku Szymon Wawrzuta poinformował, że turyści poprosili o pomoc po godzinie 22. - Zgłosili, że jedna osoba ma problem z poruszaniem się. Jest przemęczona i przemarznięta. Ratownicy poszli na szczyt i pomogli sprowadzić ich do schroniska. Wszyscy spędzili tam noc – powiedział ratownik.
Zimowe warunki
Z informacji, które uzyskali goprowcy wynika, że odnalezieni bardzo późno wyszli na szczyt. Zastała ich noc. - Było ciemno, a temperatura spadła poniżej zera. Wiał lodowaty wiatr. Powyżej 1400 metrów nad poziomem morza leży już niewielka pokrywa śniegu. Warunki na Babiej Górze są zimowe – powiedział Wawrzuta.
Akcja zakończyła się około godziny drugiej w nocy. Uczestniczyło w niej kilkunastu goprowców.
Autor: wini/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: GOPR Beskidy / Facebook