18-latek doprowadził do czołowego zderzenia po tym, jak najprawdopodobniej chciał skrócić sobie drogę na rondzie w województwie małopolskim. Młody mężczyzna, który prawo jazdy ma od kilku miesięcy, pojechał pod prąd i doprowadził do kolizji z innym samochodem.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 16 stycznia po północy. Na rondzie na granicy Dobczyc i Dziekanowic (woj. małopolskie) zderzyły się czołowo dwa samochody. Na szczęście w wyniku kolizji nikt nie doznał poważnych obrażeń.
Czytaj też: Przebiła bariery, wjechała do rowu i uderzyła w ścianę szpitala. "Pomyliła hamulec z gazem"
Policja: 18-latek jechał na rondzie pod prąd
Jak informuje policja, zanim doszło do zderzenia 18-latek kierujący hondą, jadąc od strony Gdowa, wjechał na rondo pod prąd i zderzył się z prawidłowo poruszającym się osobowym oplem.
- Młody kierowca z powiatu wielickiego, który prawo jazdy ma zaledwie od kilku miesięcy nie miał nic na swoje wytłumaczenie. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości pięciu tysięcy złotych - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.
Na konto 18-latka trafiło też 10 punktów karnych.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja