Celnicy z Medyki (Podkarpacie) udaremnili przemyt ponad sześciu kilogramów koralowca. To pierwsza od pięciu lat ujawniona próba przewiezienia tego chronionego gatunku przez podkarpacką granicę.
Jak podaje służba celna, koralowce były przewożone w kartonowych pudełkach, znajdujących się w przestrzeni pasażerskiej autobusu.
- Z wyjaśnień wynika, że zostały kupione w sklepie internetowym na Ukrainie na prezent, z przeznaczeniem do akwarium – podaje Edyta Chabowska, rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Dokładna waga przemycanych koralowców to 6,354 kg.
Najczęściej lądują w akwarium
- To pierwsze od pięciu lat zatrzymanie skamieniałej rafy koralowej na przejściach granicznych województwa podkarpackiego – informuje Chabowska. W 2012 r. zatrzymano 1751 g koralowca w 4 przesyłkach, a w 2013 r. 1373 g w dwóch przesyłkach.
Celnicy tłumaczą, że koralowce najczęściej są przewożone przez turystów, którzy zbierają je na plażach albo kupują na straganach jako pamiątki. - Duże okazy skamieniałej oraz żywej rafy koralowej były i niestety nadal traktowane są jako wyposażenie akwariów – wskazuje Chabowska.
Przewóz przez granicę bez pozwolenia okazów roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem oraz przedmiotów z nich wykonanych jest złamaniem przepisów ustawy o ochronie przyrody i naraża na poważne kary, nawet do pięciu lat więzienia.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie