1,5-roczna dziewczynka błąkała się przy ruchliwym skrzyżowaniu bez opieki. Jest postępowanie policji

Aktualizacja:
Autor:
bp/tok
Źródło:
KWP Kraków, tvn24.pl
1,5-roczna dziewczynka błąkała się bez butów przy skrzyżowaniu. W drzwiach stał jej trzyletni brat
1,5-roczna dziewczynka błąkała się bez butów przy skrzyżowaniu. W drzwiach stał jej trzyletni bratTVN24
wideo 2/8
TVN241,5-roczna dziewczynka błąkała się bez butów przy skrzyżowaniu. W drzwiach stał jej trzyletni brat

Policja prowadzi postępowanie w kierunku "narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia albo uszczerbku na zdrowiu" dzieci, które w Brzesku (woj. małopolskie) zostały przez rodziców pozostawione bez opieki. 1,5-roczną dziewczynkę bez butów przy jednym z ruchliwych skrzyżowań zauważyli świadkowie. W progu jednego z domów stał jej trzyletni braciszek. Rodzicom może grozić nawet więzienie, a sprawą zajmie się sąd rodzinny.

We wtorek około godziny 8.30 rano przejeżdżający przez jedno z ruchliwych skrzyżowań w Brzesku mieszkańcy zauważyli chodzące po chodniku małe dziecko. 1,5-roczna dziewczynka miała na stopach tylko skarpety, a w pobliżu nie było żadnego opiekuna. Świadkowie zatrzymali się i zaczęli szukać rodziców dziecka.

Czytaj też: Trzylatka chodziła po dachu kamienicy. Policjant wbiegł na górę i ściągnął dziecko

Brzesko. Dziewczynka bez opieki. Szukali opiekunów, znaleźli drugie dziecko

W trakcie poszukiwań w drzwiach jednego z okolicznych domów mieszkańcy znaleźli drugie dziecko - nieco starszego chłopca. Jak się okazało, oprócz trzylatka w domu nie było nikogo. Świadkowie wezwali policję.

W międzyczasie do domu powrócił ojciec dzieci, tłumacząc, że zostawił je na chwilę same w domu. W trakcie interwencji do domu wróciła także niczego nieświadoma matka. Rodzice byli trzeźwi.

Czytaj też: Zapłakany pięciolatek stał w oknie od dłuższego czasu. Rodzice poszli do pracy i zostawili go w domu

Policja: prowadzimy postępowanie

Teraz mieszkańcy Brzeska mogą liczyć się z konsekwencjami karnymi. - Prowadzimy postępowanie w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia albo uszczerbku na zdrowiu - powiedziała w czwartek dla tvn24.pl rzeczniczka brzeskiej policji, aspirant sztabowy Ewelina Buda.

Według kodeksu karnego, jeśli sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do nawet pięciu lat.

Jak poinformowali mundurowi, sprawa znajdzie także swój finał w sądzie rodzinnym, który dokładnie sprawdzi sytuację rodzinną dzieci. W najbliższym czasie mundurowi mają wysłać do sądu dokumentację.

"Na podziękowania zasługują mieszkańcy powiatu brzeskiego, którzy, widząc małe dzieci w niebezpiecznej sytuacji, natychmiast zareagowali i pomogli maluchom, a być może nawet zapobiegli tragicznemu wypadkowi" - czytamy w komunikacie małopolskiej policji.

Autor:bp/tok

Źródło: KWP Kraków, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości