Pogoda, niestabilność terenu, fakt, że budynki były budowane jako tymczasowe w warunkach wojennych, tysiące odwiedzających - to wszystko sprawia, że niekonserwowane obiekty nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau popadają w ruinę. - To, co się tam wydarzyło jest nie do uwierzenia, dlatego trzeba to zobaczyć - mówią przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego zaniepokojeni kondycją byłego obozu.
Przedstawiciele Auschwitz-Birkenau alarmują, że niektóre budynki obozu mogą wręcz grozić zawaleniem. A jednocześnie nie słabnie zaintersowanie zwiedzaniem tego miejsca.
Jak relacjonuje Leszek Kabłak, reporter TVN24, średnio do Oświęcimia przyjeżdża od 6 do 8 tysięcy osób dziennie. I podkreśla, że nie ma wątpliwości, iż to miejsce bardzo potrzebne edukacyjnie i historycznie. By dalej funkcjonować potrzebne są pieniądze.
Fundacja Auschwitz-Birkenau zbiera fundusze na konserwację obiektów muzeum. - Ich stan rzeczywiście jest opłakany, dlatego, że minęło już tyle lat od wojny. Proces ten zachodzi nieubłaganie. Musimy je zabezpieczać – mówi Bartosz Bartyzel, rzecznik prasowy Auschwitz-Birkenau.
Lekcja historii
Wtóruje mu Roman Kent, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego: - Najważniejsze to utrzymać obiekty, które się starzeją, żeby nie zginęły. Jak zwiedzający widzą niektóre rzeczy to jest im łatwiej o tym pomyśleć, o tym, co się tam wydarzyło. A to, co tam było jest nie do uwierzenia.
Jak informuje Bartyzel, najgorszy jest stan baraków murowanych na odcinku B1 obozu. Wpływ na to ma zarówno pogoda, jak i duża liczba osób zwiedzających. - Obiekty były budowane jako tymczasowe w warunkach wojennych. Warto podkreślić, że były wznoszone nieprecyzyjnie z nietrwałych materiałów. Poza tym na terenie muzeum jest problem z podłożem, dlatego stabilność budynków ulega naruszeniu – dodaje.
Apel do państw świata o środki
Fundacja Auschwitz - Birkenau powołała Fundusz Wieczysty Żelazny, na który pozyskiwane są środki potrzebne na konserwację. Według założeń, od funduszu wielkości 120 milionów euro coroczne odsetki wyniosłyby 4-5 milionów euro. Ta kwota pozwoliłaby na planowe i systematyczne prace.
- W tej chwili mamy deklaracje na 100 milionów euro. Brakuje nam jeszcze 20. Czas gra na naszą niekorzyść. Środki uzyskane to pieniądze deklarowane albo już wpłacone przez zaangażowane państwa – wyjaśnia Bartyzel.
Kraje, które zaoferowały swoją pomoc to m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Polska, Austria.
W zeszłym roku miejsce pamięci odwiedziła rekordowa liczba turystów 1 mln 430 tysięcy osób. To wszystko to zarówno wyzwanie, jak i konieczność. Stąd też apel Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, do państw świata, żeby wsparły ten szczytny cel, aby to miejsce nigdy nie przestało istnieć.
Muzeum Auschwitz-Birkenau znajduje się przy ul. Więźniów Oświęcimia 20
Autor: ał/iga / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Auschwitz-Birkenau