4200 złotych – taką grzywną został ukarany turysta, w którego bagażu podręcznym skontrolowanym na lotnisku w Balicach, znaleziono 13 sztuk pistoletów alarmowych.
Jak informuje Straż Graniczna, obywatel Izraela kupił broń na Węgrzech i zapłacił za nią tysiąc dolarów. - Następnie autobusem przyjechał do Krakowa, skąd miał odlecieć do Tel Awiwu – relacjonuje Dorota Kądziołka, rzeczniczka prasowa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
"Nie wiedział, ze potrzebuje pozwolenia"
Jak podają pogranicznicy, w jego bagażu znaleziono 13 sztuk pistoletów alarmowych kaliber dziewięć milimetrów wraz z magazynkami. W trakcie prowadzonych czynności mężczyzna zaznaczył, że "nie był świadomy konieczności posiadania zezwolenia na taki rodzaj broni".
- W związku z tym, iż obywatel Izraela popełnił przestępstwo z artykułu 263 paragraf 2 Kodeksu karnego (kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8), została mu wymierzona kara grzywny w wysokości 4 200 zł, przepadek zakupionej broni oraz pokrycie kosztów postępowania – informuje Kądziołka.
Jak tłumaczy rzeczniczka, zgodnie z artykułem 37 a Kk, jeśli przewidziana maksymalna kara nie przekracza ośmiu lat więzienia, sąd może zamiast niej orzec grzywnę. Tak postąpiono w tym wypadku.
Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Karpacki Oddział Straży Granicznej