44-letnia Renata N. oraz 45-letni Artur B. zostali tymczasowo aresztowani. Prokuratura oskarzyła ich o otrucie w 2006 roku męża kobiety, Tomasza N. Powodem działania pary miały być chęć zagarnięcia majątku zmarłego oraz romans aresztowanych. Do wznowienia sprawy sprzed lat i wykrycia sprawców przyczynili się policjanci z tzw. Archiwum X., badającego niewyjaśnione zbrodnie sprzed lat.
Areszt na 3 miesiące wobec podejrzanej o morderstwo pary, zarządził Sąd Rejonowy dla Krakowa - Śródmieście. 44-letnia żona zamordowanego Tomasza N. oraz jej 45-letni konkubent, zostali zatrzymani w środę w Sandomierzu.
Wniosek o tymczasowy areszt
W miniony czwartek para usłyszała zarzuty zabójstwa. - Ofiarą padł mąż kobiety, a prawdopodobnym motywem zabójstwa była chęć zagarnięcia jego majątku oraz ułożenia sobie życia przez kochanków - informuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Prokuratura zarzuciła podejrzanym, że aby doprowadzić do zgonu pokrzywdzonego, podali mu środek, który spowodował upośledzenie ośrodkowego układu nerwowego i śpiączkę. Następnie porzucili nieprzytomnego w okolicy jednego z krakowskich cmentarzy.
- Podejrzani złożyli wyjaśnienia, w których umniejszali swoją rolę w zdarzeniu. Po przesłuchaniu prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu – powiedział prok. Janusz Hnatko.
Zwłoki w zaroślach
Zwłoki mężczyzny znaleziono w listopadzie 2006 roku w zaroślach przy cmentarzu w krakowskich Batowicach.
Policja ustaliła jego dane. Na ciele zmarłego nie było śladów, które pozwoliłyby ustalić przyczynę śmierci. Wszystko wskazywało, że 46-letni wówczas Tomasz N. zmarł z przyczyn naturalnych.
Dlatego postępowanie w tej sprawie zostało umorzone.
Sprawa z "Archiwum X"
Sprawą zainteresowali się policjanci z tzw. Archiwum X, badając nietypowe zaginięcia i pozornie naturalne zgony.
Analizując okoliczności i miejsce znalezienia zwłok dopatrzyli się szczegółów, które nie zostały ostatecznie wyjaśnione. Ustalili, że pewne detale nie pasowały do siebie i że może to być zabójstwo. Za zgodą prokuratury wznowiono postępowanie.
Mężczyzna został otruty
Kiedy śledczy zaczęli docierać do członków rodziny zmarłego oraz jego znajomych, pojawiły się pierwsze wątpliwości.
Okazało się, że w tej rodzinie od lat trwał konflikt m.in. na tle majątkowym. Krótko przed śmiercią mężczyzna został spadkobiercą nieruchomości poza Krakowem. Ponieważ w tej sytuacji istniało duże prawdopodobieństwo, że w jego śmierci brały udział osoby trzecie podjęto decyzję o ekshumacji. Badania toksykologiczne wykonane w zakładzie medycyny sądowej potwierdziły hipotezę, że mężczyzna został otruty.
- W organizmie mężczyzny stwierdzono znaczne ilości środków farmakologicznych, które były podawane prawdopodobnie do alkoholu. W momencie, kiedy mężczyzna już umierał, został wywieziony i porzucony w tym miejscu, gdzie został odszukany – mówi rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego prokuratura postawiła zarzuty zabójstwa 44-letniej wdowie i jej 45-letniemu konkubentowi. Obojgu za zabójstwo grozi co najmniej 15 lat więzienia lub dożywocie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Para mieszkała i została zatrzymana w Sandomierzu:
Autor: kkmm,just,ps//ec/kwoj / Źródło: TVN 24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja