Prokuratura umorzyła jeden z wątków śledztwa w sprawie tragicznego pożaru w zakładach zbrojeniowych Mesko w Skarżysku-Kamiennej (woj. świętokrzyskie). Śledczy uznali, że zdarzenie "nie zagrażało zdrowiu, życiu wielu osób czy mieniu w znacznych rozmiarach". Kontynuowane jest jednak śledztwo dotyczące śmierci 59-letniego pracownika zakładu.
Pożar w zakładach zbrojeniowych Mesko w Skarżysku-Kamiennej wybuchł w czerwcu. Podczas wykonywania przez trzech pracowników "czynności związanych z przemieszczaniem pojemników po paliwie rakietowym" doszło do wybuchu. Zginął 59-letni pracownik, drugi został ranny.
Jak poinformował prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, jeden z wątków śledztwa w sprawie tego zdarzenia został umorzony. Decyzję podjęto na podstawie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, która wykazała, że zdarzenie nie wywołało zagrożenia rozprzestrzeniania się ognia ani nie zagrażało zdrowiu, życiu wielu osób czy mieniu w znacznych rozmiarach.
Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne.
Wybuch w zakładach Mesko. Śledztwo w sprawie śmierci pracownika
Jednocześnie prokuratura kontynuuje czynności dowodowe w sprawie wypadku przy pracy, w wyniku którego zginął 59-letni pracownik zakładu, a drugi został ranny. Śledczy ustalają, czy w zakładzie przestrzegano procedur bezpieczeństwa i czy wypadkowi można było zapobiec.
Wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmują się także powołane przez Mesko i Polską Grupę Zbrojeniową specjalne komisje.
Zakłady Mesko, należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, są jednym z największych producentów amunicji w Polsce.
To nie jedyny tragiczny wypadek w tej fabryce. W 2021 roku w wyniku dwóch eksplozji zginęły dwie pracownice, a sprawa jest obecnie rozpatrywana przez sąd. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami ze względu na tajemnicę państwową. Prokuratura oskarżyła o niedopełnienie obowiązków dwie osoby.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24