Do wypadku doszło w piątek przed godziną 14. W Woli Łagowskiej, na drodze łączącej Raków z Łagowem, motorower zderzył się z samochodem osobowym.
Reanimacja bez efektu
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak poinformowała nas mł. asp. Beata Gizowska, oficer prasowa kieleckiej straży pożarnej, mimo reanimacji kierujący motorowerem 72-latek nie przeżył wypadku.
Osobowym fordem jechały trzy osoby, w tym 32-letni kierowca i dwoje dzieci. Cała trójka nie odniosła obrażeń.
Ustalenia policji
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 72-latek kierujący motorowerem, poruszający się drogą gminną, na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką numer 756 najprawdopodobniej nie zastosował się do znaku "stop" - powiedziała asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa kieleckiej policji.
Kierowca forda jechał w tym czasie drogą wojewódzką. Według policjantów do zdarzenia doszło dlatego, że 72-latek nie ustąpił mu pierwszeństwa.
Kierowca samochodu był trzeźwy.
Autorka/Autor: bp/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach