Przed katastrofą budowlaną przy ulicy Śniadeckich w Kielcach wykonawcy prac zakazano rozbiórki budynku przy użyciu ciężkiego sprzętu - poinformował nadzór budowlany. Po tym, jak koparka przewróciła się na gruzowisku, zginął 69-letni operator maszyny. Sprawę bada prokuratura.
Do wypadku doszło w ubiegły czwartek (20 lipca) podczas rozbiórki budynku przy ulicy Śniadeckich w Kielcach. Koparka z operatorem w środku zsunęła się z gruzowiska, a następnie przewróciła się na dach do góry gąsienicami. Ratownicy przez około dwie godziny starali się dotrzeć do nieprzytomnego operatora maszyny. Gdy udało się go wyciągnąć, okazało się, że 69-latek nie przeżył.
Jak informuje teraz powiatowy nadzór budowlany w Kielcach, rozbiórka biurowca miała być wykonywana bez użycia ciężkiego sprzętu.
PINB: wykonawca zignorował zalecenia, doszło do tragedii
- We wtorek (18 lipca - red.) zakazano firmie prowadzenia prac rozbiórkowych przy użyciu ciężkiego sprzętu budowlanego - poinformował w rozmowie z PAP powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Kielc Robert Wojnowski. - W środę, czyli dzień przed katastrofą, byłem na miejscu budowy i ciężki sprzęt faktycznie nie był wykorzystywany. Obie koparki zjechały z terenu budowy. Niestety kolejnego dnia wykonawca prac zignorował nasze zalecenia i doszło do tego tragicznego wypadku - zaznaczył inspektor.
Czytaj też: Katastrofa podczas prac budowlanych. Zawaliła się ściana, zginął 32-latek. Dom do rozbiórki
Spytaliśmy przedstawicielkę firmy odpowiedzialnej za inwestycję o komentarz do słów powiatowego inspektora. "Jako inwestor informuję, iż na należącej do nas inwestycji zostały zlecone prace rozbiórkowe zewnętrznej firmie posiadającej kilkudziesięcioletnie doświadczenie w pracach rozbiórkowych i wyburzeniach na terenie całego kraju. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy informację, że doszło tam do nieszczęśliwego wypadku. Dotąd nie otrzymaliśmy jednak żadnych zawiadomień czy oficjalnych informacji z organów zajmujących się tą sprawą. Na chwilę obecną więcej w tej sprawie nie możemy nic powiedzieć" - czytamy w odpowiedzi od inwestora.
Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura. - W sprawie kompletowany jest materiał dowodowy, badamy kwestie realizacji robót budowlanych - przekazał Daniel Prokopowicz, rzecznik prokuratury Okręgowej w Kielcach.
W trakcie akcji ratunkowej z sąsiedniej kamienicy prewencyjnie ewakuowano mieszkańców. Inspektor zaznaczył, że na miejscu wykonano oględziny. Wykluczono, aby prace rozbiórkowe wpłynęły na bezpieczeństwo konstrukcji budynku.
Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach