Niemal 99% zatrudnionych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, którzy wzięli udział w referendum chce odwołania zarządu spółki. Takie są wyniki 2-dniowego referendum, przeprowadzonego we wszystkich kopalniach i zakładach. Dla związkowców jest to "sygnał błędnej polityki JSW". Z kolei władze spółki podkreślają, że głosowanie jest nielegalne i nie może mieć wpływu na skład zarządu.
Pracownicy odpowiadali "tak" lub "nie" na pytanie: "Czy biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A., sposób zarządzania spółką oraz działania Zarządu JSW S.A. w zakresie stosowania prawa pracy, uważasz, że Zarząd JSW S.A. utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany?"
- Frekwencja wyniosła 74,11%. Z tego 98,84% pracowników było za odwołaniem zarządu spółki - informuje Piotr Szereda ze Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych, która zorganizowała referendum.
Zarząd JSW uważa go jednak za nielegalne. - Prawo nie zezwala na przeprowadzenie innego referendum, niż wynikającego z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - wskazała rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Dwudniowe referendum
Głosowanie odbyło się we wszystkich kopalniach i zakładach JSW, w których obowiązuje tzw. umowa przedprywatyzacyjna z 2011 r. Nie obejmowało tylko kopalni Knurów-Szczygłowice, którą JSW kupiła od Kompanii Węglowej w sierpniu br.
- Pracownicy pracują po 7,5 godziny, wielu z nich także w soboty i niedziele. Postanowiliśmy więc, że referendum potrwa dwa dni, by każdy chętny mógł wziąć w nim udział - tłumaczy Szereda.
Zaznacza, że wyniki głosowania odbiera jako "sygnał błędnej polityki zarządu JSW". - Nie ma dobrego przygotowania produkcji, a wielokrotnie alarmowaliśmy, że to spowoduje spadek wydobycia - dodaje.
Strach o miejsca pracy
Związki zorganizowały referendum z powodu sygnalizowanego przez zarząd JSW wdrożenia w spółce działań oszczędnościowych. Zakładają one m.in. zawieszenie na trzy lata wypłaty tzw. "czternastki", deputatu węglowego oraz niektórych uprawnień wynikających z Karty Górnika. Według wyliczeń związkowców oznaczałoby to, że każdy z pracowników straciłby ok. 20 proc. rocznych zarobków.
Rzecznik prasowy Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych podkreśla, że wśród pracowników narasta strach o miejsca pracy. - Obawiamy się sytuacji zagrożenia miejsc pracy na skutek błędnych decyzji zarządu JSW - mówi tvn24.pl Piotr Szereda.
Szukają oszczędności
W ostatnich dniach zarząd JSW zwrócił się do działających w spółce związków zawodowych o opinię ws. zawieszenia na trzy lata części świadczeń, w tym 14. pensji. Przedstawiciele spółki akcentowali, że to na razie propozycja. Wskazywali jednak na potrzebę takich działań wobec sytuacji na rynku węgla – utrzymujących się od dłuższego czasu niskich cen tego surowca.
Według wyliczeń zarządu JSW, dzięki zawieszeniu części świadczeń rocznie spółka mogłaby zaoszczędzić blisko 492 mln zł. Byłoby to odpowiednio: w przypadku 14. pensji – 255 mln zł, ekwiwalentu za deputat węglowy dla pracowników - 191 mln zł, w przypadku odstąpienia od wypłacania dodatku do wynagrodzenia za czas choroby i zasiłku chorobowego (do 100 proc.) – 14,4 mln zł.
Oszczędności mogłoby też przynieść zawieszenie ekwiwalentu na zakup pomocy szkolnych – 4 mln zł, biletu z Karty Górnika – 3,4 mln zł, a w przypadku zmiany sposobu wyliczania urlopu – 24,1 mln zł.
Głosowanie miało charakter sondażowy
W reakcji na kroki zarządu związki najpierw zorganizowały tzw. masówki, czyli informacyjne spotkania z załogą, a na 29 i 30 października przygotowały referendum, które – jak przyznają – miało jedynie charakter sondażowy. Jego wyniki nie są dla nikogo wiążące. Dlaczego więc zostało przeprowadzone?
- Rządzący powinni wiedzieć, jaka jest opinia załogi o zarządzie przedsiębiorstwa, nad którym Skarb Państwa pełni nadzór właścicielski – mówił wcześniej PAP wiceprzewodniczący Solidarności w spółce Roman Brudziński. Jak diagnozował, kondycja firmy "pozostawia wiele do życzenia", ale "nie jest na tyle tragiczna, by odbierać pracownikom ok. 20 proc. ich rocznych zarobków".
Trudna sytuacja na rynku węgla
W ostatnim czasie spółki węglowe, przymuszone trudną sytuacją na światowym rynku węgla, szukają oszczędności i możliwości pozyskania kapitału, np. poprzez emisję euroobligacji. We wrześniu JSW poinformowała, że rozważa likwidację uprawnień emerytów do bezpłatnego węgla od początku 2015 r. Pod koniec września Kompania Węglowa zdecydowała o likwidacji uprawnień m.in. emerytów i rencistów do bezpłatnego węgla od 1 stycznia 2015 r. Argumentowano, że spółka nie jest w stanie dalej ponosić ciężaru tego świadczenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/gp / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Maciej Skóra