Zamiast zdobyć prawo jazdy, stracili pieniądze i - prawdopodobnie - możliwość skończenia kursu w ciągu najbliższych dwóch lat. Wszystko przez właścicielkę szkoły jazdy, która zwinęła interes i zniknęła. Nieuczciwej kobiety szuka policja.
Kilkanaście osób z Zabrza nie może dokończyć kursu na prawo jazdy, ani przystąpić do egzaminu, bo właścicielka szkoły zniknęła. Zabrała pieniądze, ale nie tylko - wraz z nią przepadły dane umożliwiające dostęp do elektronicznych profili kandydatów na kierowców. Bez nich nic nie da się zrobić.
"Nie odbierała telefonów"
Na początku miesiąca kursanci stracili z kobietą kontakt. - Odezwałam się, kiedy chciałam ustalić terminy jazd, ale przez tydzień nie odbierała telefonów - mówi w rozmowie z reporterką TTV jedna z oszukanych kursantek.
Sprawę zgłosili na policję. - Właścicielka, po skasowaniu pieniędzy, po przeprowadzeniu części kursu, spakowała się i ślad po niej zaginął. Kurs został przerwany i nie ma możliwości jego kontynuacji – potwierdza Marek Wypych, z zabrzańskiej policji.
Zablokowane konta
Problem jest poważny, bo zablokowanych kont nie można po prostu odblokować. Nie można ich też stworzyć na nowo. - Jeżeli dostajemy profil kandydata, który jest prawidłowo wypełniony, to możemy tylko i wyłącznie przeegzaminować tę osobę - mówi Roman Bańczyk, dyrektor WORD w Katowicach. Natomiast jeśli profil nie jest wypełniony, to takiej możliwości WORD nie ma. Profile miały być tymczasem wypełnione przez właścicielkę szkoły i tylko ona ma do nich dostęp.
System działa od stycznia 2013 roku. Konta miały ułatwić obieg dokumentów i zastąpić ich papierowe wersje. Mogą być zablokowane maksymalnie przez dwa lata.
Szkoła jazdy, której właścicielka oszukała kursantów mieści się w Zabrzu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas/r / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi