41-letni mężczyzna w sobotę wszedł wraz ze swoim 6-letnim synem do zalewu Nakło-Chechło (Śląskie). Po chwili obaj znaleźli się pod wodą. Na brzeg wyciągnął ich świadek zdarzenia.
Policjanci z Tarnowskich Gór wyjaśniają okoliczności sobotniego wypadku, do którego doszło nad zalewem Nakło-Chechło. Według relacji jednego ze świadków, 41-latek wszedł do wody wraz ze swoim 6-letnim synem. Z niewyjaśnionych przyczyn obaj znaleźli się pod wodą.
Mężczyzna, który widział całą sytuację, zareagował natychmiast. Wyciągnął z wody chłopca oraz nieprzytomnego ojca. Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec LPR. Ojciec nie utracił czynności życiowych, jednak nie odzyskał przytomności. Chłopiec karetką został przewieziony do szpitala.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Tarnowskie Góry