Pięć osób trafiło do szpitala w wyniku nocnego pożaru kamienicy w Zabrzu (woj. śląskie). Wśród poszkodowanych jest troje dzieci w wieku od około roku do trzech lat. Mieszkanie, w którym pojawił się ogień, spłonęło doszczętnie.
Zgłoszenie o pożarze służby otrzymały w środę przed godz. 2.30. Ogień zauważono w mieszkaniu na pierwszym piętrze budynku przy ul. ks. Pawła Pośpiecha w Zabrzu.
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożar był już bardzo rozwinięty. Strażacy natychmiast przystąpili do akcji ratowniczo-gaśniczej. Ewakuowali 13 osób. Pięć osób zostało zabranych do szpitali, w tym troje dzieci - mł. bryg. Wojciech Strugacz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.
Ranni lokatorzy, zamknięty budynek
Rzecznik wyjaśnił, że zadymienie w całym budynku było bardzo duże, stąd – po przebadaniu wszystkich pod kątem ewentualnych zatruć – zapadła decyzja o przewiezieniu do szpitala pięciu osób. Jedno dziecko było w wieku około roku, a dwoje w wieku około trzech lat.
Strugacz poinformował, że mieszkanie, w którym wybuchł pożar, spłonęło niemal doszczętnie. Akcja ratowniczo-gaśnicza zakończyła się po godzinie 6 rano.
Dodał, że decyzję o możliwości powrotu lokatorów do budynku podejmie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Zabrzu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24