W ruch poszły m.in. wiertła, kilofy - ratownicy górniczy i z GOPR usuwali fragmenty odpadających skał przy wejściu do jaskini w Kroczycach (woj. śląskie). Wszystko po to, żeby było bezpieczniej. Odpadające odłamki są bowiem najczęściej przyczyną wypadków, do jakich dochodzi w jaskiniach.
Pierwsze wspólne manewry ratowników GOPR i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia odbyły się w jaskini w Kroczycach niedaleko Zawiercia. Grupa kilkunastu ratowników przy użyciu m.in. specjalnych wierteł i sprężonego powietrza przez kilka godzin zabezpieczała ściany skalne.
- Inicjatorem byli myszkowcy speleolodzy. Podczas penetracji terenu zauważyli, że przy wejściu do jaskini znajduje się duża wenta skalna, która w niedługim czasie zaczęła się odchylać od dużej ściany. Uznali, że może to być miejsce niebezpieczne dla potencjalnych grotołazów - mówi Tomasz Sieniawski, z Jurajskiej Grupy GOPR.
Wypadki śmiertelne
Odpadające fragmenty skał są najczęściej przyczyną wypadków, do jakich dochodzi w jaskiniach.
- W tym roku mieliśmy już dwa wypadki śmiertelne na jurze. Górnicy i GOPR-owcy tym, co robią, chcą zapobiec kolejnym takim przypadkom - mówi Grzegorz Skorek z Centralnej Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Do pierwszego wypadku doszło w kwietniu w jaskini Wierna koło Częstochowy. 30-letni mężczyzna został przygnieciony ważącym około pół tony głazem.
Drugi śmiertelny wypadek miał miejsce w czerwcu w podczęstochowskiej jaskini Studnisko. Podczas nocnej wyprawy gimnazjalistów 16-latkę przygniótł oderwany fragment skały.
Jaskinia znajduje się w miejscowości Kroczyce:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Paweł Skalski