25-latek kopał w ścianę sklepu w centrum Świętochłowic. - Nie rób tego - usłyszał od mężczyzny, czekającego na pobliskim przystanku na tramwaj. Wandal odszedł, ale po chwili wrócił z nożem. Zranił mężczyznę, który zwrócił mu uwagę i jego ojca.
27-latek czekał na tramwaj na przystanku przy jednej z głównych ulic w Świętochłowicach. Przeszkadzało mu, że inny mężczyzna kopie w ścianę sklepu obok i zwrócił mu uwagę, żeby tego nie robił.
25-letni wandal z Chorzowa rzucił przekleństwo i odszedł, ale za chwilę wrócił z nożem kuchennym. Do 27-latka doszedł w tym czasie jego 51-letni ojciec. Chorzowianin zadał im ciosy - jednemu w ramię, drugiemu w plecy. Na szczęście, obrażenia nie były groźne.
- Wywiązała się szarpanina, syn i ojciec upadli, zdążyła podjechać policja i zatrzymać napastnika - mówi Marcin Michalik, rzecznik świętochłowickiej policji.
Nożownik miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Odpowie przed sądem za uszkodzenie ciała obu mężczyzn. Prokurator zastosował wobec niego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych oraz oddał pod policyjny dozór.
Kara będzie tym surowsza, że chorzowianin działał w warunkach recydywy.
25-latek zaatakował nożem ludzi oczekujących na tramwaj w Świętochłowicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja