W środę rano w kopalni Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. W rejonie zagrożenia było 44 górników. Nie ma ofiar śmiertelnych, są osoby z rozległymi poparzeniami, z urazami nóg i rąk.
"W kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice najprawdopodobniej doszło do zapalenia metanu, w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m. Trwa akcja wyprowadzania pracowników z tego rejonu" - podała w środę Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia.
Jak dowiedzieliśmy się na briefingu zarządu JSW przed godziną 12, w rejonie zagrożenia było 44 górników. Ostatni wciąż był transportowany na powierzchnię. Wszyscy przeżyli.
15 osobom udzielono pomocy medycznej. 14 trafiło do szpitali, w tym 4 do Centrum Leczenia Oparzeń. Mają urazy nóg i rąk, oparzenia sięgające nawet 60-70 procent powierzchni ciała.
Górnicy transportowani byli karetkami pogotowia i śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na miejscu pracują ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu,
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24