"Wskoczył za ladę i zaczął nas okładać". Ekspedientka o ataku więźnia

42-latkowi grozi 12 lat więzienia
42-latkowi grozi 12 lat więzienia
Źródło: Maciej Skóra | TVN 24 Katowice

Do napadu na dwie ekspedientki doszło w środę w Ciasnej (powiat lubliniecki). Napastnikiem okazał się więzień pobliskiego zakładu karnego. W jego zatrzymaniu pomogli mieszkańcy. Jedna z rannych musiała dłużej zostać w szpitalu.

- Mężczyzna wszedł do sklepu przy ul. Zjednoczenia i zażądał wydania pieniędzy. Kiedy ekspedientki odmówiły, zaatakował je drewnianym trzonkiem od siekiery – podaje Iwona Ochman z lublinieckiej policji.

"Tak mocno uderzył, że upadła"

Zaatakowana w rozmowie z TVN24 relacjonuje tamte wydarzenia:

- Wszedł mężczyzna i poprosił o noże. U nas są tylko takie do tapet. Pokazałam mu, ale on tego nie chciał - opisuje.

Mówi, że w sklepie stały długie trzony do siekier. 42-latek wziął jeden z nich i stanął przy ladzie.

- Po drugiej stronie stała moja pracownica. Tak ją mocno uderzył, że ona od razu upadła. Ja stałam trochę dalej. On wskoczył za ladę i zaczął nas obie okładać - opowiada pani Urszula. - Krzyczał "to jest napad" - dodaje.

Twierdzi, że chciały mu wydać pieniądze.

42-latek uderzył ekspedientki drewnianym trzonem od siekiery

42-latek uderzył ekspedientki drewnianym trzonem od siekiery

W zatrzymaniu napastnika pomogli ludzie, którzy w momencie napadu byli w pobliżu sklepu.

- Zaraz po ataku ujęli tego człowieka i uniemożliwili mu ucieczkę do momentu przybycia policjantów - informuje Iwona Ochman z policji w Lublińcu. Dodaje, że grozi mu do 12 lat więzienia.

Jedna z napadniętych kobiet z obrażeniami głowy musiała zostać w szpitalu w Blachowni. Druga miała tylko powierzchowne obrażenia i została zwolniona do domu.

"U nas zachowywał się dobrze"

42-letni napastnik na co dzień przebywa w półotwartym zakładzie w Sierakowie Śląskim, gdzie odbywa karę za kradzież. W środę wraz z innymi osadzonymi wykonywał prace porządkowe w pobliżu sklepu.

Ppor. Piotr Patrzykowski z Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim podkreśla, że mężczyzna wcześniej "zachowywał się bez zarzutu". - Nie było przypadków, żeby używał przemocy czy żeby doszło do pobicia - uważa.

Dodaje, że mężczyzna ten pracował nieodpłatnie na rzecz samorządu gminnego. Do Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim trafił w kwietniu br., za kradzież.

42-latek napadł na sklep w miejscowości Ciasna:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ejas/NS/ec/mz / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: