15 września Uszok poinformował, że nie będzie się ubiegał o ponowny wybór na prezydenta Katowic.
W czwartek podkreślił, że od tamtej chwili wielokrotnie pytano go, "co dalej z naszym miastem?". Jak dodał, wynikało to z troski o dalszy bieg spraw, czy miasto dalej tak się będzie rozwijało, czy dalej kultura będzie priorytetem.
- Odpowiedziałem: nie bójcie się, nie lękajcie się, jest wszystko przygotowane, żeby dalej wszystko przebiegało zgodnie z zamierzonym planem, przygotowanym programem - mówił na konferencji Uszok.
"Czuję odpowiedzialność"
Jak stwierdził, byłoby bardzo nieodpowiedzialne gdyby po prostu powiedział: "Dziękuję, odchodzę".
- To byłoby nieodpowiedzialne w stosunku do mieszkańców i do miasta. Z tego powodu na wiceprezydenta powołałem cztery lata temu Marcina Krupę. Intensywnie pracował, dostawał bardzo trudne zadania do realizacji, niepopulistyczne, niemedialne, spotykał się z mieszkańcami i przekazywał bardzo trudne kwestie. Nie ukrywam, że powierzyłem mu strategiczne obszary rozwojowe - odpowiadał m.in. za wydział rozwoju miasta, za przygotowanie kluczowych inwestycyjnych projektów.
- Krupa wiele się nauczył - przekonywał Uszok - Jest osobą młodą, która gwarantuje nowe spojrzenie na miasto - dodał kończący kadencję prezydent.
Krupa podziękował Uszokowi za szkołę, którą od niego otrzymał.
- Należy dalej pielęgnować to, co zostało rozpoczęte - stwierdził kandydat, mówiąc m.in. przyciąganiu inwestorów i wspieraniu kultury.
Budżet obywatelski, inwestycje i mieszkania
Przedstawiając 10-punktowy program wyborczy, Krupa zaznaczył, że nazwał go "Umową z mieszkańcami Katowic". Listę otwiera propozycja, by na budżet obywatelski przeznaczyć 20 mln zł oraz wypracować "skuteczniejsze procedury" związane z jego realizacją. Głosowanie nad przyszłorocznym, pierwszym budżetem obywatelskim w Katowicach zakończyło się we wrześniu - mieszkańcy Katowic mieli do dyspozycji 10 mln zł.
Na dalszych miejscach programu znalazły się też m.in. stworzenie Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu oraz powołanie pełnomocnika ds. kontaktów pomiędzy organizacjami pozarządowymi. Krupa powiedział, że w Katowicach zarejestrowanych jest kilka tysięcy takich organizacji. W programie jest też budowa trzech krytych basenów, budowa co najmniej 100 mieszkań na wynajem rocznie - przede wszystkim dla młodych rodzin - oraz remonty kapitalne w komunalnych budynkach.
Krupa poinformował, że jego celem jest zagwarantowanie żłobka i przedszkola dla każdego dziecka z Katowic; w programie znalazł się też pakiet bezpłatnych usług miejskich dla rodzin wielodzietnych
- Oferuję transport miejski bezpłatny dla rodzin z trójką i więcej dzieci - zadeklarował.
Inne punkty programu to m.in. budowa Centrum Nauki w Katowicach, rozwiązania problemów komunikacyjnych miasta, ożywienia terenów poprzemysłowych, wspierania inwestycji i nowych technologii poprzez powołanie "opiekuna inwestora".
- W mieście muszą zostać powołani ludzie, którzy będą opiekowali się konkretnym inwestorem - dodał kandydat na prezydenta.
Znani popierają Krupę
W komitecie poparcia Marcina Krupy znaleźli się m.in. kardiochirurg prof. Andrzej Bochenek, aktorka Anna Guzik, dyrektor naczelna Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor Teatru Korez Mirosław Neinert, rektor Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego prof. Jan Pyka oraz muzyk, kompozytor, wokalista, autor tekstów i gitarzysta Artur Rojek.
Marcin Krupa urodził się i mieszka w Katowicach, jest żonaty, ma dwoje dzieci. Jest absolwentem wydziału transportu Politechniki Śląskiej, w 2005 roku obronił pracę doktorską w specjalności budowa i eksploatacja maszyn. Radnym miasta był w latach 2006-2010, gdzie pełnił m.in. funkcję wiceprzewodniczącego komisji skarbu, był też wiceprzewodniczącym klubu radnych Forum Samorządowe i Piotr Uszok.
Jako wiceprezydent nadzoruje m.in. zadania miasta w zakresie planowania strategicznego, rozwoju systemów transportowych, ochrony i kształtowania środowiska, gospdarki komunalnej, zagospodarowania i planowania przestrzennego.
Autor: PŁ/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Andrzej Grygiel