Strażnicy miejscy spisywali rejestrację samochodu, gdy podbiegło do nich dwóch mężczyzn. Jeden był wyjątkowo agresywny. Rzucił się na strażnika, przewrócił go, kopał i skakał po głowie. Potem chciał opluć i ugryźć interweniujących policjantów. Nie powiedział dlaczego.
Do napaści doszło w Tarnowskich Górach w poniedziałek około godz. 17.
Dwaj strażnicy miejscy interweniowali przy ul. Okrzei. Spisywali numery rejestracyjne samochodu, którego przyczepa zasłaniała znaki drogowe.
W pewnym momencie ze stojącej nieopodal grupy do strażników podbiegło dwóch mężczyzn, 28-letni Arkadiusz G. i 27-letni Tomasz K.
- Nie mieli nic wspólnego ze spisywanym samochodem - podkreśla Rafał Biczysko, rzeczni policji w Tarnowskich Górach.
Mężczyźni zaatakowali strażników.
Próbował ugryźć policjantów
Arkadiusz G., jak informuje policja, był wyjątkowo brutalny. - Rzucił się na strażnika, przewrócił go na ziemię, kopal i uderzał po całym ciele, skakał po głowie - opisuje Biczysko.
Gdy zauważył, że jego młodszego kompana obezwładnił drugi strażnik, podbiegł do niego i zaczął okładać go pięściami.
Strażnikom udało się obezwładnić Arkadiusza G. Wtedy Tomasz K. uciekł, ale po kilkudziesięciu minutach został zatrzymany przez policję.
Przekazany policjantom 28-latek nie poddał się. Próbował ich opluć i ugryźć, dlatego nałożono mu specjalny kask. - Groził mundurowym, że pozabija ich i ich rodziny - dodaje Biczysko.
Bez powodu, bez żalu
Jeden ze strażników ma obrażenia głowy. Jak udało nam się ustalić w tarnogórskiej straży miejskiej, przebywa na zwolnieniu lekarskim w domu.
Wobec Arkadiusza G. zastosowano areszt tymczasowy, za czynną napaść grozi mu 10 lat więzienia. Tomasz K., zagrożony trzyletnim pozbawieniem wolności za naruszenie nietykalności cielesnej, objęty jest policyjnym dozorem.
Jak mówi Biczysko, mężczyźni nie potrafili podać przyczyny napaści ani nie wyrazili skruchy.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja