Kobieta z wieloma złamaniami i raną w nodze szukała pomocy na ulicy. Okazało się, że uciekła z własnego mieszkania, gdzie - wedle ustaleń policji - została bestialsko pobita przez partnera, bo nie chciała mu dać pieniędzy.
Do zdarzenia doszło 11 lutego w jednym z mieszkań w Sosnowcu w dzielnicy Pogoń. - 39-letni zażądał pieniędzy od swojej konkubiny, a kiedy ta odmówiła, bestialsko pobił ją - mówi Sonia Kepper, rzeczniczka policji w Sosnowcu.
Według ustaleń policji, podejrzany miał przyjść do mieszkania kobiety, użyć wobec niej młotka, a także noża, którym ugodził ją w łydkę. W wyniku pobicia kobieta doznała wielokrotnego złamania obu rąk.
Uciekła po dwóch dniach
- Mężczyzna więził kobietę w jej mieszkaniu przez dwie doby - mówi Sonia Kepper. Gdy wyszedł na chwilę 13 lutego, kobiecie udało się uciec. Na ulicy pomogła jej przypadkowa osoba, wezwała policję.
39-latek został natychmiast zatrzymany, miał wtedy ponad promil alkoholu we krwi. Usłyszał prokuratorskie zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, pozbawienia kobiety wolności oraz uszkodzenia jej ciała. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu 12 lat więzienia.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock