"Halo. Pogotowie? Poproszę na rynek. Człowiek pocięty nożem w szyję" - takie zgłoszenie odebrała dyspozytorka pogotowia ratunkowego. Na rynku w Rybniku trzy osoby zostały zaatakowane nożem. Wszystkie trafiły do szpitala. 21-letni napastnik został zatrzymany. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla nożownika. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Do ataku nożownika doszło w nocy z 24 na 25 marca. - Pokrzywdzony wraz z kolegami bawił się w jednym z rybnickich lokali. W pewnym momencie pomiędzy trójką znajomych a 21-latkiem doszło do sprzeczki - informuje st. sierż. Anna Karkoszka, rzeczniczka rybnickiej policji. I dodaje: To właśnie wtedy mężczyzna wyciągnął nóż i ranił dwie osoby.
Przechodzień chciał pomóc. Został zaatakowany
Mimo obrażeń mężczyźni opuścili bar. Poszli w kierunku rynku. W pewnym momencie jeden z rannych zasłabł. - Do udzielania pomocy dołączył przechodzień. Sprawca, widząc całą sytuację, podbiegł do niego i ranił go nożem. Następnie uciekł - relacjonuje Karkoszka.
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zobaczyli leżącego na ziemi mężczyznę. Był zakrwawiony. Dwie osoby udzielały mu pierwszej pomocy. W międzyczasie jedna z nich wezwała na miejsce pogotowie ratunkowe.
"Człowiek pocięty nożem w szyję"
TVN24 dotarła do nagrania rozmowy z dyspozytorką. "Halo. Pogotowie? Poproszę na rynek. Człowiek pocięty nożem w szyję" - mówi zdenerwowany mężczyzna. Dyspozytorka dopytuje o miejscowość i adres, pod który ma wysłać karetkę. Mężczyzna powtarza: "On ma przeciętą szyję" i prosi o szybką interwencję. W tle słychać: "Leci z niego". Następnie dzwoniący mówi: "On umiera, no k***a, przyjeżdżajcie".
Wszystkie trzy osoby trafiły do szpitala. Dwie z nich zostały już wypisane. Jedna, która do placówki trafiła w stanie ciężkim, wciąż jest hospitalizowana. Stan mężczyzny nie pozwala na przesłuchanie przez śledczych.
Chcą trzymiesięcznego aresztu
Kilkanaście godzin później 21-letni nożownik został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu. W poniedziałek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i uszkodzenia ciała dwóch osób. - Podejrzany złożył wyjaśnienia. Przedstawiona przez niego wersja zdarzenia będzie weryfikowana w ramach trwającego w tej sprawie śledztwa - wyjaśnia Karkoszka.
Prokuratorzy złożyli do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 21-latka. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Mężczyźnie grozi dożywocie. Jak informuje policja wcześniej był karany za rozbój.
Po zdarzeniu zatrzymano też pięć innych osób. - Dwie z nich zostały najpierw przesłuchane jako świadkowie zdarzenia. Usłyszały zarzuty za składanie fałszywych zeznań w zakresie tożsamości sprawcy. Trzy podejrzewaliśmy o to to, że miały bezpośredni związek z ukrywaniem sprawcy - poinformowała Karkoszka.
Do zdarzenia doszło na rybnickim rynku:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja