Frontowa ściana XIX-wiecznej kamienicy w Rybniku runęła w jednej chwili. W katastrofie budowlanej na szczęście nikt nie ucierpiał, ale to nie oznacza, że nikt nie poniesie konsekwencji za to, co się stało. Prokuratura ma już opinię biegłego i właśnie postawiła zarzuty kierownikowi budowy. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Kamienica z przełomu XVIII i XIX wieku runęła w marcu. Do zdarzenia doszło podczas prac budowlanych w czterokondygnacyjnym budynku. Zawaliła się ściana frontowa oraz wszystkie stropy między kondygnacjami. Na szczęście nikt nie ucierpiał, bo w tamtej chwili robotnicy akurat mieli przerwę.
Kierownik budowy z zarzutami
W piątek (27 sierpnia) zastępczyni prokuratora rejonowego w Rybniku Barbara Drewniok poinformowała, że w oparciu o zebrany materiał dowodowy przedstawiono zarzuty kierownikowi budowy. Śledczy zarzucają mu popełnienia przestępstwa, polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez niezapewnienie należytego zorganizowania robót i kierowania nimi. - Podejrzany jest z wykształcenia inżynierem budownictwa, prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie projektowania architektoniczno-budowlanego. Został przesłuchany w prokuraturze w dniu wczorajszym, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień, deklarując, że wyjaśnienia złoży w terminie późniejszym po zapoznaniu się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym - poinformowała prokurator Barbara Drewniok.
Poręczenie i zakaz pełnienia funkcji
Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia w wykonywaniu samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie związanych z posiadanymi uprawnieniami budowlanymi, połączonego z nakazem powstrzymania się od wykonywania opisanych funkcji oraz poręczenia majątkowego w kwocie 10 tysięcy złotych. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku od kilku miesięcy zbiera materiał dowodowy w sprawie. Wiadomo, że uzyskano opinię biegłego sądowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robót budowlanych. Stwierdził on, że przyczyną katastrofy budowlanej była nieprawidłowa technologia wykonywania prac budowlano-rozbiórkowych w obiekcie. Dokonano bowiem - jak twierdzą śledczy - usunięcia elementów konstrukcyjnych w postaci stropu nad parterem, nie zabezpieczając ścian zewnętrznych przed tak zwanym wyboczeniem, ponadto powiększono otwory okienne parteru, nie wypełniając przestrzeni pomiędzy belką nadproża a znajdującą się nad nią ścianą.
W konsekwencji doszło do rozluźnienia elementów konstrukcyjnych i wyboczenia ściany wykonanej z budulca technicznie mocno zużytego, co z kolei doprowadziło do zawalenia się części budynku. Ponadto w ocenie biegłego realizowane w kamienicy prace były wykonywane niezgodnie z zasadami technologii i sztuki budowlanej. A w przypadku wymiany stropu - jak ustalili śledczy - nad pomieszczeniami parteru także bez wymaganego projektu jego przebudowy i bez pozwolenia na budowę wydanego w oparciu o taki projekt. Według ustaleń biegłego prace te nie były prawidłowo nadzorowane przez kierownika budowy i wykonywane były przez osoby niemające doświadczenia w tego typu działaniach. Jak wskazuje prokuratura, zawalenie się budynku spowodowało zniszczenie mienia w wielkich rozmiarach, a także zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób, w tym pracowników wykonujących prace w budynku, jak również przypadkowych przechodniów.
Opinie biegłego i komisji są zbieżne
Prokurator Drewniok zaznaczyła, że wnioski co do przyczyn katastrofy wynikające z opinii biegłego uzyskanej w toku śledztwa są zbieżne z ustaleniami komisji powołanej przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika w celu ustalenia okoliczności i przyczyn katastrofy budowlanej, w tym uzyskaną na potrzeby tego postępowania ekspertyzą sporządzoną przez zespół specjalistów. Z ustaleń śledztwa wynika, że wstrząs górniczy pochodzący z kopalni ROW Ruch Rydułtowy, który był rozważany jako jedna z możliwych przyczyn katastrofy, nastąpił 17 sekund po zawaleniu się budynku. W ocenie biegłego, nawet gdyby przyjąć, że wstrząs ten nastąpił przed zdarzeniem, to nie miałby negatywnego oddziaływania na budynek, gdyby prace w nim były wykonywane prawidłowo.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Materiał monitoringu miejskiego w Rybniku