Rybnik był symbolem smogu w Polsce. Gdy zaczynał się sezon grzewczy, najwyższe stężenia pyłów zawieszonych odnotowywano regularnie w tym mieście. Włodarze wzięli się za edukację, wymianę pieców, w końcu i za karanie. Tegorocznej zimy, zamiast stu dni z przekroczeniem PM10 w powietrzu naliczyli 16, bo z 14 tysięcy kopciuchów zostało 5 tysięcy.
Co roku stężenie pyłów zawieszonych PM10 w powietrzu w Rybniku przekraczane było przez ponad sto dni W moczu dzieci wykryto tak zwany czarny węgiel, czyli sadzę. Naukowcy alarmowali, bo smog wpływa negatywnie także na rozwój mózgu. Z badań wynika, że obniża koncentrację.
- Dzisiaj możemy powiedzieć, że sezon grzewczy w roku 2023 to zaledwie 16 dni z przekroczeniem - mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika. Miasto zawdzięcza ten sukces uchwale antysmogowej województwa śląskiego i własnej kampanii, w której, jak mówi prezydent, liczyły się trzy hasła: edukacja, dotacja, kara.
Prezydent: nie ma społecznej akceptacji
Prezydent zaznacza, że kontrole straży miejskiej zaczęły się na samym końcu. - Kluczowa sprawa to zmiana mentalności, ale też determinacja. Myślę, że to jest coś, co nam towarzyszy od zeszłego sezonu. Spotykam się z takimi opiniami naszych mieszkańców: "Panie prezydencie, jest już dużo lepiej". Ja wtedy mówię: "tak, jest dużo lepiej". Pokazują to wskaźniki i oceny zewnętrzne miasta. Ale mówię też o pracy, która jeszcze jest do wykonania.
Samorząd chce do roku 2025 wymienić piece węglowe na ekologiczne źródła ciepła w budynkach komunalnych i instytucjonalnych. Kuczera zapewnia, że zostało tylko kilka miejsc.
- Ci, którzy zaczęli wymieniać piece zimą 2016/17, to dzisiaj jest większość i to oni piętnują trochę tych, którzy, mówiąc brzydko, zasmradzają całą okolicę. Czasem to jest jeden komin. Myślę, że na to nie ma społecznej zgody. I to jest wielki sukces - zmiana mentalności jest procesem i to jest czasem najtrudniejsze.
Wszystkie kopciuchy można wymienić w ciągu 5 lat, a nie 10
- Zawsze można zrobić więcej, lepiej i szybciej - twierdzi Patryk Białas ze Stowarzyszenia "BoMiasto", przyznając Że śląskie miasta wiele w tej sprawie robią. - Zawsze można działać tak, żeby nie w perspektywie 10, 20, ale 5 lat zlikwidować wszystkie kopciuchy w mieście. To jest możliwe.
- Czasy marchewki się skończyły, teraz nastały czasy kija. Trzeba działać nie perswazją, ale już egzekucją pilnować, aby ta wymiana kopciuchów nastąpiła - dodaje aktywista.
Białas uważa, że zadaniem miasta jest wsparcie w wymianie pieców osób najuboższych. - Nie może być tak, że mieszkańcy kupują sobie nowe samochody, a nie wymieniają kopciuchów. Walka ze smogiem powinna być absolutnym priorytetem - podsumowuje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24