Kobieta, która na przejściu dla pieszych przejechała 9-latkowi po stopach i uciekła, nie uniknie odpowiedzialności. Policja szybko ją odnalazła, gdyż świadkowie zdarzenia dostarczyli funkcjonariuszom numer rejestracyjny auta.
O wypadku pisaliśmy w piątek. O 8. rano, na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Zwycięstwa w Gliwicach, ford fusion potrącił 9-latka. Jak podawała policja, chłopiec przechodził przez pasy, gdy auto przejechało mu po stopach.
Kierująca zatrzymała się na chwilę, a potem uciekła. Świadkowie próbowali ją bezskutecznie zatrzymać. Zdążyli jednak zrobić zdjęcie, które przekazali policji. - Zatrzymanie kierującej to kwestia kilku godzin - mówił wtedy Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach.
I rzeczywiście, funkcjonariusze skontaktowali się z nią telefonicznie jeszcze tego samego dnia. - Sama stawiła się na komisariat. Ma 20 lat. Nic nie wskazuje na to, żeby w trakcie wypadku była nietrzeźwa - zastrzega Tomasz Gogolin, rzecznik śląskiej policji.
Jak podaje portal nowiny.gliwice.pl, kobieta twierdzi, że nie zauważyła dziecka.
Ma zatrzymane prawo jazdy, usłyszała zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym oraz nieustąpienia pierwszeństwa. - Prowadzimy postępowanie w sprawie wykroczenia. Dziecko nie odniosło żadnych obrażeń - mówi Gogolin.
Jak zaznaczał wczoraj Słomski, kara może być jednak wyższa, bo sprawczyni uciekła.
Ford potrącił chłopca na pasach w Gliwicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/r / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice