Ewelina Cz. - pierwsza kobieta uznana w świetle ustawy za "niebezpieczną" - opuściła zakład karny w Lublińcu (woj. śląskie). Skończyła odsiadywać karę więzienia za próbę zabójstwa przypadkowo spotkanego niemowlęcia. Nie trafi jednak do zakładu zamkniętego. Sąd uznał, że wystarczy tzw. nadzór prewencyjny i leczenie. Policja z rodzinnego miasta kobiety zapewnia, że jest przygotowana na jej powrót, a mieszkańcy Kielc nie mają się, czego obawiać.
Jak poinformował Piotr Ciwiński z Zakładu Karnego w Lublińcu, kobieta opuściła więzienie po godz. 8.00. - Wyjechała z zakładu karnego w eskorcie policji - dodał.
Jedzie do Kielc, z dzieckiem się nie zobaczy
Ewelina Cz. w ciągu 48 godzin od opuszczenia więzienia musi się stawić na komendzie wojewódzkiej policji w Kielcach, bo właśnie to miasto wskazała jako miejsce swojego pobytu. Musi też poinformować tamtejszych policjantów o tym, gdzie zamierza teraz mieszkać.
Do czasu uprawomocnienia postanowienia sądu kobieta jest również zobowiązana do informowania policji o każdej zmianie miejsca zamieszkania i wszystkich swoich wyjazdach.
Takich zabezpieczeń domagała się częstochowska prokuratura, a tamtejszy Sąd Okręgowy je uwzględnił.
Ewelinie Cz. nie wolno się też zbliżyć do jej dziecka - ma zawieszone prawa rodzicielskie.
Policja: jesteśmy gotowi na powrót Eweliny Cz.
Jak zapewnił PAP w czwartek rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek, funkcjonariusze są gotowi na powrót kobiety do rodzinnych Kielc.
- Ta sytuacja jest monitorowana przez policjantów (...) mają odpowiednią wiedzę. Naszą rolą jest działać w zakresie obowiązujących przepisów. O szczegółach czynności i taktyce działań policji nie chcemy mówić ze względów bezpieczeństwa, zarówno społeczności lokalnej, jak i Eweliny C. - podkreślił.
Dodał, że mieszkańcy Kielc nie powinni mieć powodów do żadnych obaw. - Nasi funkcjonariusze są na bieżąco informowani na temat szczegółów dotyczących tej osoby powiedział.
Pierwsza kobieta objęta ustawą o tzw. bestiach
Ewelina Cz. to pierwsza kobieta objęta ustawą o obligatoryjnym leczeniu przestępców z zaburzeniami po odbyciu przez nich kary więzienia, uchwaloną w ubiegłym roku. Jedną z pierwszych osób, których dotyczy ustawa, jest Mariusz T., zabójca i pedofil, który po odbyciu kary 25 lat więzienia został decyzją sądu umieszczony w zamkniętym ośrodku terapeutycznym w Gostyninie.
Ewelina Cz. odsiadywała 6-letni wyrok pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa niemowlęcia. W kwietniu 2008 roku wyciągnęła je z wózka, po czym rzuciła na chodnik. Według świadków tamtego zdarzenia Ewelina Cz. wykrzykiwała przy tym wulgarne słowa, twierdząc, że dzieci są jej zarazą. Sama była wówczas w ciąży.
Zakład Karny chciał umieścić ją w Gostyninie
Kierownictwo Zakładu Karnego w Lublińcu, który opuściła Ewelina Cz., już w marcu wystąpiło do sądu o uznanie jej za niebezpieczną dla społeczeństwa. Dyrekcja więzienia chciała, by po zakończeniu kary została umieszczona w zamkniętym ośrodku terapeutycznym w Gostyninie.
- Ewelina Cz. spełnia wszystkie przesłanki, jakie są zawarte w ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób - mówił Piotr Ciwiński z Zakładu Karnego w Lublińcu.
Sąd: wystarczy nadzór prewencyjny i leczenie
Pod koniec czerwca częstochowski sąd uznał jednak, że kobieta stwarza zagrożenie, ale nie trafi do zamkniętego ośrodka. Zdecydował, że w tym przypadku wystarczy tzw. nadzór prewencyjny i leczenie. Oznacza to, że kobieta pozostanie na wolności, ale będzie musiała informować policję m.in. o zmianie miejsca stałego pobytu i miejsca zatrudnienia. Musi też podjąć leczenie w poradni zdrowia psychicznego.
Jednocześnie sąd nie wskazał konkretnej placówki leczniczej. Prokuratura poprosiła więc sąd apelacyjny o to, by wskazał dokładne miejsce, gdzie ma leczyć się Ewelina Cz. Mimo że Prokuratura Okręgowa w Częstochowie złożyła apelację od postanowienia sądu 25 lipca, do tej pory nie została ona rozpoznana.
Prokuratura poinformowała, że ma ona charakter formalny, co oznacza, że nie kwestionuje istoty orzeczenia sądu, a jest związana z niewskazaniem przez sąd konkretnej placówki, w której Cz. miałaby odbyć terapię.
- Zaskarżyliśmy to postanowienie dlatego, że sąd nie wskazał konkretnej placówki, a ustawa (o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającymi zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób) stanowi, że musi być ona wskazana i powiadomiona, że taka osoba będzie w tej placówce poddana terapii. W naszej ocenie nie może być to określone w sposób ogólny - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek.
Zgodnie z decyzją sądu kobieta została więc objęta ustawą o obligatoryjnym leczeniu przestępców z zaburzeniami, ale nie najsurowszym jej środkiem.
Próbowała zabić dziecko
W 2009 r. kielecki sąd skazał 22-letnią wówczas Ewelinę Cz. na sześć lat więzienia za usiłowanie zabójstwa półtoramiesięcznego niemowlęcia, które wyrzuciła z wózka. Ewelina Cz., która była w tym czasie w niechcianej ciąży, podeszła na ulicy do wózka, wyjęła niemowlę i rzuciła na chodnik. W tym czasie matka niemowlęcia weszła na chwilę do apteki. Chłopczyk doznał poważnych obrażeń głowy. Podczas procesu oskarżona twierdziła, że chciała ukraść wózek, a dziecko wypadło jej z rąk.
Sąd ustalił jednak, że Cz. rzuciła niemowlę na chodnik z impetem, powodując obrażenia ciała zagrażające życiu. Potem śmiejąc się, oświadczyła, że "ze wszystkimi bękartami" będzie tak robić.
Historia Eweliny C. w materiale Czarno na Białym TVN24:
Wymierzając jej karę sześciu lat więzienia kielecki sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące, m.in. trudne warunki, w których się wychowywała, i opinię biegłych, którzy uznali, że Ewelina Cz. jest niedojrzała, a jej stopień inteligencji kształtuje się na granicy ociężałości umysłowej. Psychiatrzy uznali, że próbując zabić dziecko, kobieta miała ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem przy zachowaniu pełnego rozumienia znaczenia czynu.
Ewelina C. skończyła odsiadywać wyrok w Zakładzie Karnym w Lublińcu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/kv/i / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice