Zarzut zniszczenie mienia usłyszał 22-letni mężczyzna, który według prokuratury podpalił remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Kusiętach, niedaleko Częstochowy. Ogień objął wówczas także część pomieszczeń wynajmowanych przez zakład tapicerski, gdzie spłonęły składowane tam tworzywa sztuczne. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa w Częstochowie. 22-latek, którego śledczy podejrzewają o podpalenie, to mieszkaniec gminy Olsztyn.
- Tej osobie prokurator zarzuca zniszczenie mienia, polegające na podpaleniu budynku OSP w Kusiętach oraz zakładu tapicerskiego, który znajdował się w pobliżu - informuje Tomasz Ozimek z prokuratury okręgowej w Częstochowie.
Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl 22-latek to strażak sąsiedniej OSP, który brał udział w gaszeniu pożaru.
22-latek: to nie ja podpaliłem OSP
- Po przedstawieniu mu zarzutu, mężczyzna nie przyznał się do tego przestępstwa. Stwierdził jednak, że faktycznie 16 lutego w godzinach rannych przebywał w budynku OSP w Kusiętach, gdyż przypadkowo przejeżdżał tamtą drogą. Powiedział jednak, że nie powiadomił ani straży pożarnej, ani innych instytucji, nie włączył również syreny strażackiej w budynku OSP, gdyż obawiał się, że będzie posądzony o podpalenie tych budynków - mówi prok. Ozimek.
Wobec tego mężczyzny prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Kilkugodzinna akcja gaśnicza
- Ogień pojawił się w pomieszczeniach wykorzystywanych przez OSP Kusięta, a także w tych dzierżawionych przez zakład tapicerski, który składował tam pianki i tworzywa sztuczne – relacjonował st. kpt. Paweł Liszaj, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Częstochowie. Podczas akcji udało się uratować wóz strażacki, który stał w remizie.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Uczestniczyło w niej w sumie 15 zastępów straży pożarnej. Działania strażaków utrudniał fakt, iż konstrukcja dachu remizy była drewniana i jej naruszenie groziło zawaleniem całego budynku.
W pożarze nikt na szczęście nie ucierpiał. Straty wyliczono na ponad 80 tysięcy złotych. Dokładna ich wartość będzie znana po wydaniu opinii przez biegłego.
Pożar wybuchł w remizie OSP Kusięta:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Paweł Skalski