Został porwany. Był przetrzymywany w piwnicy. Bito go, grożono podpaleniem, wlewano do ust wodę. Gdy niemal nadludzką siłą zdołał wyrwać krzesło, do którego był przywiązany, uciekł z piwnicy. Ludzie, których spotykał, nie chcieli uwierzyć w porwanie. Sądzili, że to głupi żart. Jeden z porywaczy został już zatrzymany. Sprawa wciąż jest tajemnicza. Prawdopodobnie chodziło o rozliczenia. Ani porwany, ani porywacz nie chcą o tym rozmawiać.
Policja wciąż poszukuje dwóch sprawców porwania i pobicia 22-latka w Tarnowskich Górach. Mężczyzna zdołał uciec oprawcom i zawiadomić mieszkańców. Ci jednak w pierwszym momencie nie uwierzyli w opowieść o porwaniu. - Pomyślałem, że to troszeczkę mało prawdopodobne - nie kryje Marek Brol, który postanowił jednak zaalarmować policję.
- Była godzina 1 lub 2 w nocy, gdy ktoś zaczął dobijać się do moich drzwi, to był mężczyzna, który prosił o pomoc - opowiada Marek Brol, mieszkaniec Tarnowskich Gór. - Mówił, że został porwany. Pomyślałem, że to troszeczkę mało prawdopodobne - nie kryje. Postanowił jednak zawiadomić policję. - W tym czasie mężczyzna zniknął. Potem zauważyłem, że pobiegł do rogu ulicy z krzesłem na plecach. Po kilku minutach zjawiła się policja i zaczęła go odkuwać - dodał świadek zdarzenia. Na pomoc wezwano także straż pożarną.
Dramat w piwnicy
Oswobodzony 22-latek opowiedział funkcjonariuszom swoją historię. - Okazało się, że został zwabiony pod pretekstem spotkania towarzyskiego do nieczynnej restauracji - mówi asp. szt. Rafał Biczysko z komendy policji w Tarnowskich Górach. - Tam trzech mężczyzna skrępowało go i zamknęło w piwnicy. Dotkliwie go pobili, grozili i oblewali wodą - dodaje. Gdy oprawcy zostawili 22-latka na chwilę samego, udało mu się wydostać i dotrzeć pod drzwi jednej z kamienic, skąd została wezwana pomoc.
Pobity 22-latek z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. Po kilku dniach został wypisany. Dzięki jego zeznaniom udało się zatrzymać jednego ze sprawców - 28-letniego mężczyznę, mieszkańca powiatu będzińskiego. Policja wciąż poszukuje pozostałych dwóch oprawców. Sprawcom grozi do 10 lat więzienia.
Poszukiwania trwają
Trwa ustalanie motywów porwania. Jak poinformował asp. szt. Biczysko, w grę wchodzi m.in. sprawa niezapłaconego długu, a także przestępstwo narkotykowe. Sprawę utrudnia fakt, że aresztowany nie chciał dokładnie określić, co chciał uzyskać od poszkodowanego. Ofiara też nie była w stanie powiedzieć, czego mogli od niej chcieć oprawcy. Jak z kolei poinformowała Anna Szymocha-Żak z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach, obaj mężczyźni znali się od liku lat. - Przestępstwa narkotykowego nie mogę potwierdzić. Pewne rozliczenia między mężczyznami być może były, ale trzeba poczekać na dalsze ustalenia w śledztwie – powiedziała odnosząc się do możliwych motywów porwania. Dodała, że jak dotąd, nie udało się ustalić, gdzie przebywa dwóch pozostałych sprawców porwania.
22-latek, ofiara porwania, jest przerażony i nie chce się wypowiadać, póki reszta oprawców jest na wolności.
Do porwania doszło na terenie Tarnowskich Gór:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/gp / Źródło: TVN24 Katowice