Oszpecił butelką twarze młodych kobiet. Kary dla policjantów prowadzących śledztwo

[object Object]
Ofiary wyręczyły policję i znalazły swojego oprawcęTVN 24 Katowice
wideo 2/13

Dwie młode kobiety same ścigały mężczyznę, który zranił je rozbitą butelką w Katowicach. Zdarzenie natychmiast zostało zgłoszone na policję, ale śledztwo nie było odpowiednio prowadzone. Tak przynajmniej wynika z kontroli komendanta. Trzech policjantów straciło stanowiska.

Elwira i Anna zostały zaatakowane w centrum Katowic przez obcego mężczyznę, Sebastiana K. Był 1 kwietnia 2017 roku. 24 maja K. był już w rękach policji. Szybko? Ekspresowo, biorąc pod uwagę fakt, że wizerunek podejrzewanego o napaść został opublikowany zaledwie dzień wcześniej.

Sprawą zajmował się komisariat szósty w Katowicach. Ale nagranie z monitoringu, na którym widać Sebastiana K., 23 maja wrzuciły do sieci pokrzywdzone. Nie policja. Mimo że zabezpieczyła je zaraz po napadzie.

Tego samego 23 maja komendant miejski policji w Katowicach z własnej inicjatywy zlecił zespołowi kontroli, by wyjaśniono, "czy doszło do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez funkcjonariuszy komisariatu szóstego w prowadzonym postępowaniu w sprawie uszkodzenia ciała dwóch kobiet".

- Czynności te dały podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec trzech policjantów - mówi Aneta Orman, rzeczniczka policji w Katowicach.

Komendant powiadomił o tym prokuraturę okręgową. 3 lipca prokurator odpowiedział, że zachowanie policjantów nie wyczerpuje znamion czynu określonego w art. 231 kk.

Ale komendant nie odpuścił.

Mogli działać szybciej

- W toku postępowania dyscyplinarnego stwierdzono jednak pewne nieprawidłowości, które polegały na opieszałości w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym. Czynności mogły być wykonane szybciej - mówi Orman.

I wyciągnięto konsekwencje dyscyplinarne wobec policjantów z "szóstki".

Zastępca naczelnika wydziału kryminalnego został wyznaczony na niższe stanowisko służbowe. Teraz pracuje w jednym z wydziałów komendy miejskiej w Katowicach.

Referent sprawy dostał ostrzeżenie o niepełnej przydatności na zajmowanym stanowisku służbowym. Został przeniesiony do innego komisariatu i pracuje w służbie patrolowej. Przez jakiś czas nie będzie mógł prowadzić postępowań przygotowawczych.

Komendant komisariatu został odwołany ze stanowiska. Ale postępowanie dyscyplinarne wobec niego zostało umorzone z uwagi na przejście w stan spoczynku.

- Postępowanie wykazało też nieprawidłowości w pracy zastępcy dyżurnego komisariatu szóstego, który przyjmował zgłoszenie od poszkodowanych. Został uznany winnym, ale komendant odstąpił od jego ukarania - dodaje Orman.

Bo nie opublikowali wizerunku sprawcy?

Dopytaliśmy, co dokładnie policjanci mogli zrobić szybciej i czekamy na odpowiedź.

Czy chodzi o publikację wizerunku podejrzewanego, czego policja w ogóle nie zrobiła? Pokrzywdzone same, jeszcze tej feralnej nocy 1 kwietnia znalazły bar z kamerą monitoringu, która mogła nagrać Sebastiana K. Skojarzyły bowiem, że napastnik trzymał w ręku kebab. Nie myliły się. Przekazały swoje ustalenia policji.

Cztery dni później policja potwierdziła, że ma to nagranie, a dziewczyny rozpoznały na nim napastnika. Ale minął miesiąc i nic się nie wydarzyło.

Policjanci nie musieli czekać z publikacją nagrania na zgodę prokuratora, ponieważ nieznana była wtedy tożsamość poszukiwanego. W takiej sytuacji nie musieli nikogo o nic pytać, tylko sami podjąć decyzję. Czasem z tym zwlekają z obawy, że przyniesie to odwrotny skutek. Sprawca sam się rozpozna na nagraniu i zacznie się ukrywać. Publikacja jest wstrzymywana także wtedy, gdy wizerunek jest niewyraźny i ktoś mógłby pomylić sprawcę z kimś niewinnym, niesłusznie napiętnować. Sebastian K. był rozmazany na nagraniu z baru, jednak Elwira i Anna znalazły prosty sposób, by nie spudłować. Pod filmem opisały całą sytuację, że napastnik był rudy i mówił do jednej z nich "ty pójdziesz ze mną", ciągnąc ją za sobą. Efekt był piorunujący - ktoś wrzucił do sieci wyraźne wideo z podobnie zachowującym się i wyglądającym mężczyzną. Tym samym.

Nagranie z monitoringu - według ofiar tu widać napastnika
Nagranie z monitoringu - według ofiar tu widać napastnikafacebook

Bo uwierzyli pierwszemu lekarzowi?

W przypadku Elwiry i Anny powód zaniechania publikacji wizerunku napastnika przez policję wynikał przede wszystkim z błędnej opinii biegłego lekarza. Orzekł on, że kobiety odniosły obrażenia, utrudniające prawidłowe funkcjonowanie poniżej siedmiu dni, czyli lekkie. Zgodnie z prawem sprawca takich obrażeń nie jest ścigany z urzędu, tylko z oskarżenia publicznego. A co za tym idzie: policja nie mogła opublikować wizerunku poszukiwanego, bo mógłby ich za to podać do sądu. Mieli związane ręce, jak wyjaśniali nam wtedy policjanci.

Ale dlaczego opinia lekarza nie wzbudziła wątpliwości policjantów i nie zapytali innego biegłego, tak jak prokuratura? Po zatrzymaniu Sebastiana K. biegły medycyny sądowej powołany przez prokuraturę uznał, że obie kobiety zostały trwale oszpecone, a Elwira mogła nawet umrzeć. Uznał tak, bo się z nimi spotkał, zmierzył rany linijką, wypytał o ból.

Pierwszy biegły, którego opinia zaważyła na początkowym etapie śledztwa, oparł się wyłącznie na dokumentacji medycznej. Pokrzywdzone nigdy z nim nie rozmawiały.

Bo nie ostrzegli ofiar?

Obawiając się konsekwencji prawnych publikacji wizerunku, policjanci jednocześnie nie ostrzegli przed tym Elwiry i Anny.

10 maja kobiety zapytały w komisariacie szóstym, czy mogą dostać to nagranie z baru i opublikować je w internecie. Jak przekazała nam Elwira, po wypełnieniu stosownych wniosków policjant odparł jedynie: zróbcie z tym, co chcecie, wrzucajcie, gdzie chcecie.

Nazwisko oraz miejsce zamieszkania i pobytu napastnika zostały rozpracowane przez internautów w ciągu kilku godzin. Dla Elwiry i Anny były to długie godziny strachu. Następnego dnia, 24 maja stanęły przed lustrem weneckim z Sebastianem K. po drugiej stronie i dopiero po tym okazaniu mogły się uspokoić, że dobrze zrobiły, nagłaśniając sprawę w internecie, że się nie pomyliły.

Ale dlaczego to ofiary musiały o to drżeć, a nie policja?

Bo nie sprawdzili w aresztach?

Policjanci cały czas zapewniali Elwirę i Annę, że "prowadzone są działania operacyjne". Na czym one dokładnie polegają, śledczy nigdy nie ujawniają dla dobra sprawy. Chodzi o ustalenie tożsamości i miejsca pobytu sprawcy.

Nawet jeśli wizerunek podejrzewanego nie jest publikowany, to trafia do wszystkich komisariatów w województwie, potem w reszcie kraju.

Tymczasem Sebastian K. został odnaleziony za kratami. - Mieszka blisko mnie, ale od dwóch tygodni przebywa w areszcie śledczym za kradzież -23 maja doniosła poszkodowanym jedna z internautek.

To znaczy, że ponad miesiąc po napadzie na młode kobiety Sebastiana K. nie rozpoznali policjanci, którzy zatrzymali go za kolejne przestępstwo, a potem jeszcze przez dwa tygodnie nikt nie rozpoznał go wśród aresztowanych.

Prokuratura: wytypowany sprawca odnaleziony w areszcie
Prokuratura: wytypowany sprawca odnaleziony w areszcieTVN 24 Katowice

A sprawca nic nie wiedział?

27-letni Sebastian K. odpowiada za usiłowanie zabójstwa. Na pierwszej rozprawie przeprosił poszkodowane, że okaleczył je przypadkiem. Wyjaśniał, że nie chciał ich zabić oraz, że nie szukał wcześniej z nimi kontaktu, bo nie wiedział, że skutki jego zachowania są takie poważne.

Akt oskarżenia obejmuje w sumie trzech mężczyzn - prócz K. jego dwóch kompanów. Wszyscy mają zarzuty pobicia dwóch kolegów Elwiry i Anny. To od sprzeczki z nimi zaczął się dramat młodych kobiet. Chciały rozdzielić mężczyzn.

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24