Dwóch mężczyzn zginęło w nocnym pożarze w Siemianowicach Śląskich. Ogień, wydobywający się z balkonu, zauważyli przejeżdżający tamtędy policjanci. Przyczyny tragedii nie są na razie znane.
- Policjanci patrolujący dzielnicę Michałkowice zauważyli, że z okna balkonowego jednego z mieszkań przy ulicy Fojkisa wydobywa się ogień. Natychmiast powiadomili dyżurnego, który na miejsce wysłał straż pożarną oraz wszystkie służby ratownicze – relacjonuje Jagoda Tomanek-Olczak z policji w Siemianowicach Śląskich.
Podczas akcji ratowniczej ujawniono ciała dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Zmarli pomimo przeprowadzonej reanimacji.
Przyczyny nieznane
- Na miejscu zdarzenia prowadzone są oględziny pod nadzorem prokuratora i w obecności biegłego z zakresu pożarnictwa. Po tych oględzinach będziemy mogli poznać dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – dodaje Jagoda Tomanek-Olczak.
Z budynku ewakuowano w sumie 33 osoby. Wszyscy wrócili już do swoich mieszkań.
Pożar wybuchł przy ul. Fojkisa w Siemianowicach Śląskich:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/mz / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Szymon Sawaściuk