Wikary z gliwickiej parafii odpowie przed sądem za palenie z ministrantami marihuany. W samochodzie pełnym dymu zauważyli ich policjanci z patrolu. Kuria zdecydowała, że ksiądz nie będzie już uczył religii w szkole. Prokuratura postawiła wikaremu zarzuty i objęła dozorem policyjnym.
- Łukasz K. usłyszał zarzut posiadania środków odurzających oraz udostępniania ich osobom małoletnim. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 8 lat więzienia, ale wiadomo, że kara jest dostosowana do charakteru czynu i społecznej szkodliwości - informuje prok. Piotr Żak z gliwickiej prokuratury okręgowej.
Wobec księdza zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego w wysokości 500 złotych. Decyzją prokuratury, został również zawieszony w wykonywaniu zawodu nauczyciela.
"Z samochodu wydobywały się kłęby dymu"
Sprawa wyszła na jaw, bo policjanci z nieoznakowany radiowozu zauważyli w poniedziałek seata, stojącego w ustronnym miejscu, w pobliżu lasu, na obrzeżach Gliwic.
- Funkcjonariusze postanowili sprawdzić kto jest w środku. Z samochodu wydobyły się kłęby dymu. Aromat jednoznacznie wskazywał, że wewnątrz palono marihuanę - mówi komisarz Marek Słomski z policji w Gliwicach.
Policjanci zatrzymali w sumie trzy osoby - 27-letniego księdza oraz dwóch ministrantów w wieku 17 i 16 lat. Znaleziono przy nich 2,4 grama marihuany.
Nie będzie już katechetą
To, że chodzi o młodego wikarego z parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja, potwierdza gliwicka kuria.
- Wikary przyjął święcenia kapłańskie około rok temu. Został już wycofany z nauczania katechezy w szkole - zauważa ks. Marcin Królik, kanclerz kurii diecezjalnej w Gliwicach.
Młody wikary parafii św. Bartłomieja w Gliwicach został przyłapany na paleniu z ministrantami marihuany:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24