Przedsiębiorcy z województwa śląskiego grozi nawet 10 lat więzienia za pobicie, a następnie próbę przekupstwa policjantów. 47-latek zaproponował im 10 kilogramów karpia i darmowe wyroby cukiernicze, których jest sprzedawcą. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił do sądu.
Pod koniec ubiegłego roku w jednym z mieszkań w Mikołowie (woj. śląskie) doszło do awantury z udziałem 47-letniego mężczyzny, który miał być agresywny w stosunku do swojej rodziny.
- Po zgłoszonej interwencji na miejscu pojawił się patrol prewencji. Wylegitymowany mikołowianin miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu i był agresywny wobec członków swojej rodziny - informuje mł. asp. Ewa Sikora z policji w Mikołowie.
Jak podaje, kiedy policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do izby wytrzeźwień, ten miał wpaść w szał. - Agresję przeniósł na funkcjonariuszy. Wyzywał ich i groził zwolnieniem z pracy. W pewnym momencie jednego z mundurowych uderzył w głowę - relacjonuje policjantka. Funkcjonariusze obezwładnili 47-latka i zabrali do radiowozu.
Policja: najpierw był agresywny, później zmienił taktykę
- W trakcie dojazdu do rudzkiej izby wytrzeźwień mężczyzna nadal był agresywny, po czym - zmieniając swoją taktykę wobec funkcjonariuszy - zaoferował im 10 kilogramów karpia na święta oraz darmowe korzystanie z wyrobów cukierniczych, których jest sprzedawcą - opisuje Sikora.
We wtorek (17 stycznia) do Sądu Rejonowego w Mikołowie trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. 47-latek odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza oraz łapownictwo. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Mikołów
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock