Pierwsze rodziny, które straciły dach nad głową w wyniku zawalenia kamienicy w centrum Katowic, są już po wizytach w nowych domach. Wprowadzą się tam do końca tygodnia, kiedy to zacznie się wyposażanie lokali. Władze Katowic zapowiedziały pomoc w ich urządzaniu.
Lokale zastępcze
Rodziny, które straciły dach nad głową, otrzymały jednorazową pomoc finansową w wysokości pięciu tysięcy złotych. Będą miały także zapewnione mieszkania zastępcze. - Zakwaterowanie rodzin potrwa najpóźniej do końca przyszłego tygodnia - powiedział Jakub Jarząbek, rzecznik prezydenta. Wtedy też rozpocznie się wyposażanie mieszkań. - Miasto zakupi pralki i lodówki, by dało się tam bez większych problemów mieszkać - dodał.
Na miejscu katastrofy trwają obecnie dokładne oględziny, a policjanci sprawdzają pomieszczenie po pomieszczeniu. Lokatorzy kamienicy - pod nadzorem służb - będą mogli jednak do nich wejść i wziąć najpotrzebniejsze przedmioty.
Drobne zakupy
Wsparcia udziela też katowicki ośrodek Cartiasu, który zorganizował nocleg dla 15 osób poszkodowanych. Dyrektor ks. Krzysztof Bąk zapowiedział także przekazanie rodzino drobnych sum na zakupy. Te mają pochodzić ze zbiórki pieniędzy.
- Najlepiej przekazać poszkodowanym pieniądze, aby każdy z nich mógł zakupić najpotrzebniejsze rzeczy. Jeśli natomiast chodzi o pomoc rzeczową potrzebne są rzeczy codziennego użytku takie jak: pościel, ręczniki, czy artykuły higieniczno-chemiczne. W kolejnych dniach potrzebne będą także meble - powiedział.
Nagła ewakuacja
Wybuch miał miejsce ok. godz. 5 rano. Eksplozja zniszczyła trzy kondygnacje budynku u zbiegu ulic Sokolskiej i Chopina w ścisłym centrum Katowic, w zwartej zabudowie. Zawaliła się ściana frontowa, ocalał tylko parter. W budynku zameldowanych było ponad 20 osób. W większości ewakuacja wyrwała mieszkańców kamienicy ze snu, co sprawiło, że wybiegli ze swoich mieszkań bez zabrania ze sobą nawet najpotrzebniejszych rzeczy.
Kilka minut po otrzymaniu informacji o zawaleniu się kamienicy w centrum Katowic, policja i straż pożarna ewakuowały mieszkańców sąsiednich budynków. Pomogły w tym podstawione specjalne autobusy.
W pobliskim budynku Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza przy ul. Mickiewicza otwarto punkt pomocy, gdzie można było otrzymać wsparcie psychologa oraz ciepłe napoje.
Uruchomiono również specjalny numer telefonu 32 359 95 18 w Miejskim Centrum Ratownictwa, pod którym udziela się m.in. informacji o poszkodowanych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Przemysław Martyński