- Do szpitala trafiłam tydzień temu, nie mogłam oddechu złapać. Pielęgniarki, ratownicy doglądają każdego pacjenta, pocieszają, na ile im czas pozwoli. Jestem im bardzo wdzięczna, wyszłam z tego bardzo ładnie - opowiada pani Jolanta. Nadal jest hospitalizowana, ale mogliśmy się z nią spotkać wirtualnie. Szpital w Czeladzi umożliwia swoim pacjentom rozmowy wideo z bliskimi.
Kto przekroczył próg oddziału covidowego, ten wie, że jednego długo nie będzie mógł robić. Nie spotka się z rodziną.
Pani Jolanta, zamknięta od tygodnia na oddziale covidowym w Czeladzi w województwie śląskim rozmawia z bliskimi przez telefon. Widzi, że pacjenci, którzy nie mają takiej możliwości, gorzej przechodzą chorobę.
Czeladzka placówka otworzyła dla nich pokój wirtualnych spotkań. Mogą tam zobaczyć się i porozmawiać z rodziną na czacie. Rozmawialiśmy w ten sposób z panią Jolantą.
"Doglądają pacjenta co chwileczkę"
Szpital ma 55 łóżek covidowych, z czego zajętych jest 45. Wykorzystuje nowe technologie. Pacjenci mają zakładaną na rękę opaskę życia, która dokonuje pomiarów funkcji życiowych i alarmuje personel medyczny, gdy parametry chorego spadną do krytycznego poziomu.
Pani Jolanta miała standardowe objawy COVID-19: duszności, kaszel, gorączkę, ból w klatce piersiowej, silny ból głowy "nie do opisania", utratę smaku i węchu, których jeszcze nie odzyskała. Dzisiaj czuje się o wiele lepiej. Nie tylko dzięki lekom, podawanym całe dnie przez kroplówkę.
- Opieka jest na tysiąc pięćset procent, poświęcenie personelu medycznego. Opiekunki, ratownicy doglądają pacjenta co chwileczkę, nieważne, czy jest się w gorszym, czy w lepszym stanie. Pielęgniarki latają wokół pacjentów, jestem im bardzo wdzięczna za te opiekę. Wyszłam z tego bardzo dobrze - opowiada pani Jolanta.
Już w czwartej dobie odczuła znaczną poprawę. - Brakuje kontaktu z rodziną. Przydałoby się wsparcie psychologiczne, chociaż dostajemy je od lekarzy i pielęgniarek. Pocieszają, wspierają jak mogą, na ile mają czas, a wiadomo, że wszędzie jest ich mało. Wystarczy jedno dobre słowo, potrzymanie za rękę.
Na oddziale uruchomiono dwa numery telefonów dla rodzin pacjentów – "covid lekarz" i "covid pielęgniarka". Za ich pośrednictwem można zapytać o stan zdrowia chorego, ale także poprosić o wideorozmowę. Jeśli pacjent nie może się poruszać, rozmowa odbędzie się przy łóżku chorego. Osoby, których stan na to pozwoli, będą mogły skorzystać z rozmowy wideo w osobnym pokoju, w którym zainstalowano laptop.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24