Polskie służby wzięły udział w międzynarodowej akcji przeciwko grupie, która z Rumunii miała przemycać do Czech i Polski ogromne ilości leków zawierających efedrynę i pseudoefedrynę. Substancje miały być wykorzystywane w produkcji metamfetaminy. Wśród 18 zatrzymanych jest 8 Polaków. Grupa miała działać od dwóch lat w kilku krajach europejskich.
Polskie służby wzięły udział w likwidacji szlaku przemytu prekursorów metamfetaminy. W trakcie akcji prowadzonej w Polsce, Rumunii, Słowacji i Czechach zatrzymano łącznie 18 osób, z czego 8 w Polsce oraz przejęto m.in. ok. 3 ton prekursorów narkotykowych w Rumunii, a w Polsce około 3,3 mln tabletek zawierających efedrynę i pseudoefedrynę.
Rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinspektor Iwona Jurkiewicz poinformowała, że nad sprawą międzynarodowej grupy przestępczej pracowali w Polsce policjanci z katowickiego CBŚP, funkcjonariusze Karpackiego Oddziału SG i prokuratorzy ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.
Nad sprawą pracował Międzynarodowy Zespół Śledczych
Według śledczych grupa działała od dwóch lat w kilku krajach europejskich, w tym w Polsce, Czechach, Słowacji, Litwie i Rumunii. - Z ustaleń śledczych wynika, że z Rumunii przemycano do Czech i Polski ogromne ilości leków zawierających efedrynę i pseudoefedrynę, które są prekursorami metamfetaminy - wyjaśniła rzeczniczka CBŚP.
- Z uwagi na międzynarodowy charakter śledztwa powołany został międzypaństwowy zespół śledczy (JIT – Joint Investigation Team), w którego skład weszły polska Prokuratura Krajowa z wydziałów w Katowicach i Wrocławiu, rumuńska Prokuratura przy Najwyższym Sądzie Kasacyjnym w Rumunii, słowacka Prokuratura Generalna Republiki Słowackiej i czeska Prokuratura Generalna Republiki Czeskiej - wyliczyła.
- Działania w poszczególnych krajach były wykonywane przez miejscowe służby, w tym rumuńską Politia Romana, słowacką Narodna Kriminalna Agentura, czeską Policie Ceske Republiky oraz były koordynowane przez Europol i Eurojust. Wsparcia udzielili także policjanci z Zarządu we Wrocławiu CBŚP - podała.
Zatrzymano 18 osób, w tym ośmiu Polaków
Podinspektor wskazała, że skoordynowane działania międzynarodowe przeprowadzono w Polsce, Czechach, Słowacji i Rumunii, podczas których zatrzymano łącznie 18 osób. - W Polsce, na terenie województw: śląskiego, łódzkiego, dolnośląskiego oraz w Warszawie funkcjonariusze zatrzymali 8 osób - przekazała.
- W ramach międzynarodowej akcji zabezpieczono w Rumunii około 3 tony prekursorów narkotykowych i kilka partii leków. W Polsce przejęto około 3,3 mln tabletek zawierających efedrynę i pseudoefedrynę, wartych ponad 4 mln zł. W trakcie czynności przeszukano kilkanaście nieruchomości, w tym miejsca zamieszkania podejrzanych, pomieszczenia magazynowe oraz siedziby biur księgowych - zaznaczyła.
Siedmiu zatrzymanych zostało doprowadzonych do śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, natomiast kolejna osoba do dolnośląskiego wydziału PK.
Zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej
"Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił zatrzymanym zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, pomocnictwa do wytwarzania znacznych ilości narkotyków" - poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
"W toku czynności przeprowadzonych pod nadzorem Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu zatrzymano kolejną osobę, której prokurator przedstawił zarzut przewozu i przetwarzania prekursorów do produkcji narkotyków" - zaznaczyła PK. Prokuratorzy dodali, że wobec tego podejrzanego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczania majątkowego.
PK przekazała również, że z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawę matactwa oraz grożącą podejrzanym surową karę prokurator skierował do sądu pięć wniosków o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania. "Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora uwzględnił wszystkie wnioski i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące" - dodała PK.
Leki z legalnej firmy
Rzeczniczka Karpackiego Oddziału Straży Granicznej (KaOSG) mjr Dorota Kądziołka przekazała z kolei, że do przestępczego procederu wykorzystywano legalnie działającą w Rumunii, prywatną firmę produkującą leki zawierające efedrynę i pseudoefedrynę, które są prekursorami narkotykowymi. - Dystrybuowano je jako dwa produkty farmaceutyczne, z których jeden zarejestrowano jako lek i dopuszczono do obrotu tylko na terenie Rumunii. W przypadku drugiego produktu, rumuńska firma nie posiadała pozwolenia na jego produkcję i sprzedaż na terenie Rumunii, ani na eksport do innych krajów UE - podkreśliła major.
- Tabletki wyprodukowane w Rumunii oficjalnie były nabywane przez firmy w Czechach, Bułgarii, Litwie i Hiszpanii, które zakupiły je bez pozwolenia na dopuszczenie do obrotu w tych krajach. Leki nie docierały jednak do zadeklarowanego miejsca przeznaczenia, lecz do różnych miejsc w Polsce, skąd były dystrybuowane dalej - zaznaczyła.
- Śledczy ustalili, że w okresie działalności grupy przestępczej, zrealizowano łącznie blisko 100 dostaw prekursorów narkotykowych do Polski, Czech i Słowacji. Ustalono, że grupa łącznie przetransportowała prawie 168 mln tabletek, z których można by uzyskać około 4,7 tony metamfetaminy o szacunkowej, hurtowej wartości ponad pół miliarda złotych na czarnym rynku - dodała rzeczniczka KaOSG.
Za zarzucane zatrzymanym w Polsce czyny może grozić do 15 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KaOSG i CBŚP