Katowiccy policjanci uratowali przemoczonego i zziębniętego mężczyznę, który leżał na jednej z ulic. Okazał się, że gdy wyszedł z domu wyrzucić śmieci, zakręciło mu się w głowie i upadł. Na pomoc czekał kilka godzin.
Podczas patrolowania katowickich Szopienic na jednej z ulic policjanci zauważyli leżącego nieprzytomnego mężczyznę. Miał przemoczoną odzież, a gdy pomogli mu się ocknąć, nie mógł wstać o własnych siłach i trząsł się z zimna. Funkcjonariusze okryli go kocem termicznym i wezwali karetkę pogotowia.
- Mężczyzna poinformował policjantów, że kilka godzin wcześniej wyszedł z domu wyrzucić śmieci, po czym zakręciło mu się w głowie i upadł. Ze względu na swój stan zdrowia nie miał siły się podnieść. Leżał tak kilka godzin - poinformowała Komenda Miejskiej Policji w Katowicach.
Policjanci przekazali mężczyznę załodze karetki pogotowia, która decyzją lekarza zabrała 58-latka do szpitala.
Jeden telefon może uratować czyjeś życie
Katowicka komenda apeluje, by w takich sytuacjach nie wahać się dzwonić na numer alarmowy 112 w celu powiadomienia służb.
- Jednym telefonem możemy uratować czyjeś życie. Pamiętajmy, że na wychłodzenie organizmu szczególnie narażone są osoby starsze, bezdomne, schorowane oraz będące pod wpływem alkoholu - podkreślają policjanci.
Źródło: KMP Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Katowice