Śnięte ryby w kanale. Wiadomo, dlaczego umierają karasie

Martwe ryby zaobresorwano w rzecze Odra i w Kanale Gliwickim
Śnięte ryby w Kanale Gliwickim i w rzece Odra

W Kanale Gliwickim i w rzece Odra pojawiły się martwe ryby. Pracownicy Wód Polskich są na nogach 24 godziny na dobę. Odławiają także żywe osobniki, żeby zbadać przyczynę pomoru. Wiadomo, że karasie w Kanale Gliwickim chorują na wirusa, który jest specyficzny dla tego gatunku ryb.

- Nasi pracownicy terenowi - blisko 200 osób - przez 24 godziny na dobę patrolują monitorują, obserwują sytuację, podejmując z wody śnięte ryby - mówi Linda Hofman, rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, oddziału Wód Polskich. - Ale również odławiają żywe egzemplarze, okazy, aby móc je przekazać do specjalistycznych badań Instytutowi Weterynaryjnemu w Puławach - dodaje. Instytucja ocenia sytuację jako "poważną".

"Zaobserwowano martwe ryby w Kanale Gliwickim oraz w wodach rzeki Odry na odcinku od stopnia wodnego Koźle (woj. opolskie, pow. kędzierzyńsko-kozielski) do stopnia wodnego Januszkowice oraz od stopnia wodnego Januszkowice do stopnia wodnego Krępa (woj. opolskie, pow. krapkowicki). Wśród odławianych, w znacznym stanie rozkładu ryb, dominuje karaś srebrzysty" - informuje przedsiębiorstwo Wody Polskie.

Jak przekazała Kinga Tokarz, rzeczniczka prasowa wojewody, pierwsze przypadku śnięcia ryb w wodach kanału Gliwickiego zaobserwowano 8 kwietnia, a w Odrze 14 kwietnia tego roku. Do czwartku na opolskim odcinku kanału wyłowiono 489,4 kg śniętych ryb, natomiast z rzeki Odry – 1110 kg.

Wody Polskie otrzymały pierwsze wyniki badań karasi srebrzystych. - Wyniki są jednoznaczne i wskazują jako przyczynę śnięcia ryb wirusa swoistego właściwego dla karasi. Jest to choroba wirusowa.

Wyniki te dotyczą ryb wyłowionych z Kanału Gliwickiego. Ryby z Odry dopiero poddawane są analizom.

Hofman zapewnia, że Wody Polskie są w stałym kontakcie z wydziałami zarządzania kryzysowego województw śląskiego i opolskiego.

Czytaj także: