Wjeżdża na autostradę, a tu samochód cofa na niego. "Żadnych nagłych manewrów"

Stłuczka i ucieczka z miejsca kolizji
Śnieg, ślisko, ruch, a on próbuje zjechać z autostrady wjazdem. Trzy razy uderza w auto z tyłu
Źródło: AutoWrzuta.pl

Auto zatrzymuje się na autostradzie i zaczyna się cofać, próbując zjechać wjazdem. Co mógł zrobić kierowca, który napotkał taką przeszkodę? Pada śnieg, ślisko, ogromny ruch. - Przy takich warunkach nie ma pełnej kontroli nad pojazdem. Nagły manewr może być niebezpieczny - komentuje fachowiec.

- Jestem przerażony nieodpowiedzialnością kierowcy - przyznaje Andrzej Makselon, instruktor nauki jazdy z Grupy Cargo w Jaworznie, komentując filmik z kamerki samochodowej Trajana Zdrenki.

Cargo zasymulowało dla TVN 24 napotkanie przez kierowcę nagłej przeszkody na oblodzonej nawierzchni, ale to, co przeżył Zdrenka w Katowicach, wydarzyło się na prawdziwej, zaśnieżonej, ruchliwej autostradzie.

Patrzeć daleko przed siebie...

Makselon poucza, że kierowca powinien patrzeć daleko przed siebie, bo im wcześniej dostrzeże przeszkodę, tym więcej ma możliwości reagowania. - Należy przewidywać sytuacje - mówi instruktor.

Czy można przewidzieć, że kierowca będzie chciał zjechać z autostrady wjazdem? Zdrenkę to spotkało, więc i inni kierowcy powinni na to baczyć.

Pan Trajan wracał z pracy do domu. Było jeszcze jasno, ale widoczność utrudniała śnieżyca. Był 30 listopada, andrzejki, święto - dodatkowa okoliczność, na którą Zdrenka po czasie zwrócił uwagę. Na drodze mogli zdarzyć się kierowcy nietrzeźwi.

Czy kierowca tego volkswagena pił? Nie da się już tego sprawdzić, bo uciekł. Gdy Zdrenka zbliżył się do autostrady, volkswagen zjechał mu przed nosem z prawego pasa na pas dla włączających się do ruchu i stanął. Pan Trajan pomyślał, że pewnie przegapił wcześniejszy zjazd i teraz próbuje zaoszczędzić drogi wbrew przepisom, zjeżdżając wjazdem.

Gapowicz powinien jednak szybko zorientować się, spoglądając w lusterka, że nie ma takiej możliwości. Na wjeździe były już inne samochody i nie dało się ich ominąć - prawym pasem odbywał się ciągły ruch.

Kierowca volkswagena jednak się uparł. Zaczął cofać i uderzył w auto Zdrenki. Raz, drugi i trzeci. Pan Trajan nie miał możliwości ucieczki.

...i obie ręce na kierownicę

- Nagły manewr może spowodować niebezpieczną sytuację. Na oblodzonej nawierzchni nie panujemy w pełni nad pojazdem - mówi instruktor Makselon.

Symulacja w Cargo pokazała, że przed nagłą przeszkodą możemy kręcić kierownica w lewo, a samochód i tak pójdzie w prawo. Jak podkreśla Makselon, wszystko zależy od wyszkolenia kierowcy.

Ale każdy może być bezpieczniejszy, jeśli zmieni koła na zimowe oraz prawidłowo obsługuje kierownicę, dwiema rękami i nie krzyżuje ich.

Pan Trajan zdążył się zatrzymać. Nie wysiadł, nie ścigał kierowcy volkswagena, o co mieli do niego pretensje niektórzy internauci po publikacji filmiku. Kamerka Zdrenki wszystko nagrała, a on wezwał policję.

- Na miejsce zostali wezwani policjanci z wydziału ruchu drogowego. Sprawca oddalił się przed przyjazdem policjantów. Wykonano oględziny pojazdu pokrzywdzonego. Zostało również przyjęte od pokrzywdzonego zawiadomienie o wykroczeniu. Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policjanci będą również ustalać użytkownika volkswagena - informuje Aneta Orman, rzeczniczka policji w Katowicach.

Autor: mag/mś / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: