W Oknie Życia im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Częstochowie (Śląskie) znaleziona została około dwuletnia dziewczynka. Jej matka oświadczyła, że żałuje swojego czynu i chce odzyskać dziecko. Najbliższy czas dziewczynka spędzi jednak w rodzinnym domu dziecka – tak zdecydował w środę sąd rodzinny, który wydał tymczasowe zarządzenie w tej sprawie. Sąd chce jeszcze zbadać sytuację rodzinną.
Alarm w oknie życia rozległ się w poniedziałek po godzinie 21. Przy około dwuletnim dziecku pozostawiono list z informacją o imieniu. Zawiadomiono policję, a dziecku zapewniono opiekę lekarską. Dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej ks. Marek Bator poinformował, że dziewczynka jest zdrowa i znajduje się pod dobrą opieką sióstr.
Na miejscu w poniedziałkowy wieczór pracowali policjanci z częstochowskiej komendy miejskiej. O sprawie powiadomiona została też prokuratura. - W takiej sytuacji naszym zadaniem jest ustalenie tożsamości tego dziecka i sprawdzenie, czy nie doszło do przestępstwa na jego szkodę. Dziewczynka w wieku prawie dwóch lat została przewieziona do szpitala dziecięcego na badania. Powiadomiliśmy prokuraturę oraz przekazaliśmy materiały do sądu rodzinnego - mówiła Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka częstochowskiej policji.
Matka chce odzyskać dziecko
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek, opierając się na analizie zebranych w sprawie materiałów powiedział, że dziecko, które zostało pozostawione w oknie życia, było zadbane, nie miało żadnych śladów przemocy, czy innych obrażeń. Potwierdzili to lekarze, którzy zbadali dziewczynkę.
- Matka dziecka skontaktowała się z policją i oświadczyła, że pozostawiła córkę w oknie życia w chwili załamania nerwowego. Stwierdziła, że żałuje tego, co zrobiła, i chce dziecko odzyskać - powiedział prokurator Ozimek.
Po analizie materiałów postępowania sprawdzającego prokurator wydał postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. - Jak uzasadnił, pozostawienie dziecka w oknie życia nie wyczerpuje co do zasady znamion przestępstwa porzucenia dziecka lub innego czynu zabronionego, ponieważ pozostawienie dziecka w oknie życia daje mu gwarancję opieki i nie naraża go na żadne niebezpieczeństwo - wskazał rzecznik.
Na razie będzie w domu dziecka
Najbliższy czas dziewczynka spędzi w rodzinnym domu dziecka – tak zdecydował w środę sąd rodzinny, który wydał tymczasowe zarządzenie w tej sprawie.
Nie jest wykluczone, że dziecko później wróci do matki, która oświadczyła, że żałuje tego, co zrobiła i chce odzyskać córkę. Decyzję w tej sprawie sąd podejmie jednak dopiero po zbadaniu sytuacji rodzinnej.
- Sąd podjął decyzję w trybie zarządzenia tymczasowego o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej - w rodzinnym domu dziecka oraz z urzędu wszczął postępowanie o wydanie zarządzeń opiekuńczych - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.
Jak wyjaśnił sędzia, dopiero w tym nowym postępowaniu zostanie podjęta decyzja w sprawie dalszego losu dziecka – czy powróci do rodziców, czy też nie. Sąd musi najpierw zbadać sytuację rodzinną, zasięgając m.in. opinii biegłych i wywiadu kuratora.
- Umieszczając dziewczynkę w rodzinnym domu dziecka, sąd uznał, że w taki sposób powinien być zabezpieczony los dziecka i nie ma obecnie wystarczających przesłanek do tego, żeby powróciło ono do domu rodzinnego - wskazał sędzia. Powrót dziecka do matki jest w przyszłości możliwy, ale będzie to zależało od ustaleń poczynionych przez sąd, dotyczących predyspozycji opiekunów dziewczynki – zaznaczył sędzia Bogacz.
Szóste dziecko w oknie życia
To już szóste dziecko znalezione w częstochowskim Oknie Życia im. bł. Edmunda Bojanowskiego prowadzonym przez siostry służebniczki przy ul. św. Kazimierza 1. Pierwsze dziecko - około trzymiesięczny chłopczyk - znalazł się w częstochowskim oknie życia w końcu maja 2010 r. W 2013 r. schronienie znalazło tam trzech nowo narodzonych chłopców - kolejno w marcu, wrześniu i październiku.
Okno życia zostało otwarte i poświęcone 28 grudnia 2008 r. przez abp. Stanisława Nowaka, ówczesnego metropolitę częstochowskiego. Powstało z inicjatywy Caritas archidiecezji częstochowskiej i Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny (służebniczek starowiejskich).
Można w nim zostawić dziecko, którego matka nie chce lub nie może wychować. Najpierw trafia ono do szpitala, a potem do nowej rodziny.
Regionalna Placówka Opiekuńczo-Terapeutyczna "Dom Życia" im. Leonii Nastał to placówka, która zapewnia całodobową opiekę i wychowanie dzieciom wymagającym szczególnej opieki, które ze względu na stan zdrowia wymagający stosowania specjalistycznej opieki i rehabilitacji nie mogą zostać umieszczone w rodzinnej pieczy zastępczej lub w placówce opiekuńczo-wychowawczej.
Źródło: KAI/Policja Częstochowa/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24