W Sądzie Rejonowym w Częstochowie we wtorek zapadł wyrok wobec Dariusza P., oskarżonego o 12 przestępstw: gwałcenie siedmiu chłopców oraz o nagrywanie filmów pornograficznych z udziałem niektórych z nich i utrwalanie ich nagich wizerunków.
49-letni P. został skazany na karę łączną sześciu lat pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono mu czas spędzony w areszcie, od listopada 2019 roku do zakończenia procesu.
P. był trenerem sztuk walki. Sędzia zakazał mu wykonywania działalności związanych z edukacją, leczeniem czy opieką nad małoletnimi przez 10 lat.
Wyrok jest nieprawomocny. - Będziemy decydować z klientem, czy się odwoływać - powiedział nam Łukasz Sieja, obrońca P.
"Rozładowywanie stresu"
Proces Dariusza P. był niejawny. Dziennikarze mogli być obecni w trakcie odczytywania sentencji wyroku przez sędziego Mateusza Przesłańskiego.
Z sentencji wynika, że pierwszych przestępstw P. dopuścił się już w 2013 roku. Dokonywać ich miał głównie we własnym mieszkaniu, ale także na uczelni wyższej.
Chłopcy mieli wtedy 15-16 lat. Wobec części z nich miały to być incydenty jedno- bądź kilkakrotne. Jeden miał być krzywdzony przez sześć miesięcy w krótkich odstępach czasu, drugi w przeciągu roku, inny nawet na przestrzeni trzech lat.
Wabić ich miał do mieszkania pod pretekstem prób wydolnościowych. Zawsze, jak powtarzał opisując czyny sędzia Przesłański, "działał z góry powziętym zamiarem" , "nadużywając stosunku zależności" i "stosując podstęp".
Twarde dyski
P. został aresztowany już po pierwszych przesłuchaniach. W jego mieszkaniu na twardych dyskach znaleziono filmy i nagie wizerunki podopiecznych. Pliki opisane były imionami chłopców i stanowiły ważne dowody w sprawie.
Jak mówił nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Piotr Wróblewski, P. do końca śledztwa nie przyznawał się do winy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice