19-letnia Bułgarka zaginęła w maju 2017 roku. Pół roku później znaleziono jej ciało - było zakopane w lesie w okolicy Radomska. Telefon młodej kobiety znajdował się w mieszkaniu 34-latka, który został skazany za zgwałcenie czterech kobiet. Jedną z ofiar miała być 19-latka, ale sprawa jej zabójstwa okazała się skomplikowana dla wymiaru sprawiedliwości. Teraz zapadł kolejny wyrok w tej sprawie - prawomocny.
34-letni Konrad J. jest prawomocnie skazany za brutalne zgwałcenie czterech kobiet, świadczących usługi seksualne. Według prokuratury, jedną z nich, 19-letnią obywatelkę Bułgarii, także zabił.
Sąd pierwszej instancji dwa razy zajmował się sprawą zabójstwa 19-latki. W pierwszym procesie oczyścił J. z tego zarzutu. Po apelacji prokuratury - skazał go na dożywocie. Od tego wyroku odwołała się obrona.
Na rozprawie odwoławczej przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach orzeczenie nie zapadło. Jak wyjaśniał sędzia Robert Kiryłow, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach, z uwagi na skomplikowany charakter sprawy sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 13 marca.
W poniedziałek wyrok zapadał. Sąd skazał 34-latka na karę dożywocia. Utrzymał wyrok częstochowskiego sądu okręgowego, dokonując niewielkiej korekty w opisie czynu.
Uzasadnienie orzeczenia było niejawne. Wyrok jest prawomocny. Obrona może wnieść kasację do Sądu Najwyższego.
Skazany na 17 lat za gwałty
Prokuratura oskarżyła J. - mieszkańca z województwa mazowieckiego - że zgwałcił cztery kobiety, a jedną z nich, obywatelkę Bułgarii, zabił. W pierwszym wyroku, z 2020 roku, częstochowski sąd nie podzielił tego stanowiska. Przyjął, że J. zgwałcił także tę kobietę, ale wyeliminował zabójstwo z opisu czynu. Sąd przyjął wówczas, że oskarżony działał w warunkach ciągu przestępstw i wymierzył mu za to karę 17 lat pozbawienia wolności, uznając go za winnego przestępstw seksualnych, połączonych z pozbawieniem wolności i ze szczególnym okrucieństwem. Proces z uwagi na charakter przestępstw toczył się niejawnie.
Po apelacji częstochowskiej prokuratury, która żądała dla oskarżonego dożywocia, Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok w sprawie z jednego czynów - zgwałcenia połączonego z zabójstwem, nakazując sądowi okręgowemu przeprowadzenie ponownego procesu w tym zakresie. W marcu 2022 roku częstochowski sąd skazał J. na dożywocie, tym razem uznając go za winnego zabójstwa. Sąd I instancji zdecydował, że kara ma być wykonywana w systemie terapeutycznym, obok niej orzekł równocześnie środek zabezpieczający w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Zasądził na rzecz rodziców pokrzywdzonej nawiązki w kwocie po 50 tys. zł.
Cztery brutalne przestępstwa. Biegli: spełnia kryteria seryjnego sprawcy
Akt oskarżenia częstochowska prokuratura skierowała do sądu latem 2019 roku Informowała wówczas, że J. początkowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i złożył obszerne wyjaśnienia. Na końcowym etapie śledztwa zmienił wyjaśnienia, nie przyznając się do zabójstwa obywatelki Bułgarii.
Do brutalnych przestępstw doszło w 2017 roku w województwach śląskim i łódzkim - w Wikłowie obok Częstochowy, Danielowie obok Radomska, a także w Piotrkowie Trybunalskim i Dąbrowie Górniczej. Badający J. podczas śledztwa biegli psychiatrzy uznali, że w chwili dokonania zarzucanych mu czynów podejrzany - wcześniej niekarany - był poczytalny. Psychologowie wskazali też, że "oskarżony spełnia psychologiczne kryteria seryjnego sprawcy działającego z motywacji seksualnej".
Konrad J. został zatrzymany i aresztowany w końcu grudnia 2017 roku po brutalnym pobiciu i zgwałceniu 26-letniej Bułgarki w Wikłowie. Kobieta świadczyła usługi seksualne przy drodze krajowej nr 1. Jak wykazało śledztwo, J. przyjechał tam samochodem dostawczym i pojechali razem w głąb lasu. W lesie zabrał pokrzywdzonej telefon komórkowy, pobił, związał kablem elektrycznym i skuł kajdankami oraz wrzucił ją do przestrzeni bagażowej. Następnie brutalnie zgwałcił kobietę. Uciekł, gdy na miejsce przyjechała znajoma ofiary. Zatrzymano go jeszcze tego samego dnia. Usłyszał zarzut dokonania gwałtu ze szczególnym okrucieństwem.
Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego znaleziono telefony komórkowe i inne przedmioty, które - jak później okazało - należały do innych ofiar. Policjanci powiązali J. z zabójstwem 19-latki, która zaginęła w maju 2017 roku, a jej zwłoki znaleziono w grudniu tego roku w Danielowie w powiecie radomszczańskim. Były płytko zakopane w lesie. Według prokuratury, 22 maja 2017 roku Konrad J. przyjechał samochodem dostawczym w okolice Danielowa i poszedł do lasu w towarzystwie tej kobiety. Tam miał ją pobić, związać kablem i drutem oraz wielokrotnie brutalnie zgwałcić. Następnie w nieustalony sposób miał pozbawić kobietę życia i w pobliżu zakopać jej zwłoki. W mieszkaniu J. znaleziono telefon komórkowy, torebkę i biżuterię ofiary.
W toku śledztwa zebrano dowody także na to, że Konrad J. zgwałcił stojące przy drogach kobiety - w Piotrkowie Trybunalskim (w sierpniu 2017 roku) i w Dąbrowie Górniczej (w październiku 2017 roku). Sposób działania sprawcy w tych przypadkach był podobny do pozostałych przestępstw: zabierał kobiety samochodem do lasu w celu skorzystania z usługi seksualnej, groził pozbawieniem życia, krępował, dotkliwie bił oraz wielokrotnie brutalnie gwałcił. Zabierał także pokrzywdzonym telefony komórkowe, pieniądze i inne przedmioty.
Źródło: PAP, TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24