Według aktu oskarżenia Juliusz D. gromadził pieniądze innych osób i wykorzystywał je do udzielania kredytów, czyli prowadził działalność bankową bez zezwolenia. Śledczy ustalili, że 632 osoby zostały oszukane na kwotę łączną około 29 milionów złotych.
Dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Częstochowie ruszył proces w sprawie piramidy finansowej. Głównym oskarżonym jest Juliusz D. W przestępstwie miało mu pomagać osiem osób.
W czasie trwającego sześć lat śledztwa wykazano, że od 2011 do końca 2013 roku D. doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 632 osoby na łączną kwotę ponad 29 milionów złotych. Najwyższa kwota powierzona jego spółce wynosiła 675 tysięcy złotych.
- Przestępstwa polegały na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób i wykorzystywaniu ich do udzielania pożyczek, czyli prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia. Za to grozi mu kara do 10 milionów złotych grzywny i pięciu lat pozbawienia wolności. Ponadto do 10 lat pozbawienia wolności za oszustwa na szkodę kilkuset osób na kwotę łączną około 29 milionów złotych – mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Pomagali mu, pozyskując pokrzywdzonych
Według aktu oskarżenia Juliusz D. od 1 czerwca 2011 do 31 grudnia 2013 roku, "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej z góry powziętym działaniem jako prezes zarządu spółki, nie mając zamiaru i możliwości wywiązania się ze zobowiązań, wprowadzał w błąd pokrzywdzonych co do charakteru działalności i jej rentowności, rzeczywistej treści umów, bezpieczeństwa powierzanych spółce środków pieniężnych, rzeczywistej wartości świadczenia wzajemnego oraz pewności spodziewanych zysków".
D. miał sprzedawać monety kolekcjonerskie. Były one powszechnie dostępne i w rzeczywistości tańsze. Ale D. obiecywał je odkupić po wyższej cenie.
- Pod pozorem działalności gospodarczej, polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób celem udzielenia pożyczek pieniężnych oraz pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na handlu monetami, na podstawie umów o pożyczkę gotówkową oraz umów sprzedaży z prawem odkupu monet doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia wskazanego w treści zarzutu osoby na łączną sumę 29 318 797 zł i 13 gr oraz 10 tysięcy euro, przy czym z popełnienia tak określonego czynu zabronionego uczynił sobie stałe źródło dochodu – odczytał prokurator Łukasz Bocianowski.
Juliusz D. miał także oszukiwać urząd skarbowy, podając nieprawdę w zeznaniach podatkowych, zawyżając koszty uzyskania przychodów.
W procederze mieli pomagać mu pozostali oskarżeni. Piotr G., Gracjan F., Marcin G., Krystyna M. i Andrzej K. według oskarżenia pozyskali osoby, które powierzyły pieniądze firmie Juliusza D. , podpisując umowy sprzedaży monet z prawem odkupu lub umowy pożyczek gotówkowych. Z kolei Olga D.-G., Adrian D. i Aneta G. mieli wystawiać fałszywe faktury sprzedaży towarów i usług na rzecz firmy Juliusza D.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock