Auto przeleciało na dachu przez przejście dla pieszych. Nagranie ku przestrodze

Niebezpieczna kolizja w Gliwicach
Niebezpieczna kolizja w Gliwicach
Źródło: śląska policja

Kierowca wjechał na skrzyżowanie na czerwonym lub tak zwanym późnym żółtym. Po uderzeniu w tylne koło przez prawidłowo jadące auto koziołkował i przeleciał na dachu przez pasy za skrzyżowaniem, gdzie ojciec z dzieckiem i inni piesi już szykowali się do przechodzenia przez ulicę.

Policja publikuje nagranie z monitoringu z piątkowej kolizji w Gliwicach ku przestrodze, bo przez błąd jednego młodego kierowcy mogło zginąć wiele osób i tylko cudem nikomu nic poważnego się nie stało.

Późne żółte i koziołkowanie

Na przejściu dla pieszych za skrzyżowaniem ulic Grottgera i Tarnogórskiej ludzie czekają na zielone. Zaraz będą mogli przechodzić, bo przed pasami zatrzymał się kierowca audi.

Z lewej strony obrazu z kamery monitoringu przed przejściem dla pieszych stoi ojciec z dzieckiem i jeszcze jedna młoda osoba, po drugiej stronie starsza kobieta.

Nagle z przeciwnej strony na skrzyżowanie wpada dacia duster i odtąd wszystko dzieje się bardzo szybko. Policja ustaliła, że dacii tam nie powinno być, 28-letni kierowca miał czerwone albo tak zwane późne żółte, tak jak widoczne od początku nagrania audi.

Na skrzyżowaniu w tylne lewe koło dacii uderza jadący prawidłowo kierowca renault clio. Dacia, jakby podcięta tym uderzeniem, koziołkuje i z dużą prędkością przelatuje na dachu przez skrzyżowanie, uderzając w stojące za pasami audi. Odbija się od audi i zatrzymuje się na dachu przy chodniku.

Piesi uciekają od drogi. - Widzimy reakcję ojca, który zabezpieczył swoje dziecko i pobiegł szybko udzielać pomocy. Brawa dla tego pana - mówi Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach.

Poszkodowana została kobieta za kierownicą audi. Zabrano ją do szpitala. Na szczęście nie stwierdzono u niej poważnych obrażeń i zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję.

- Niestety, kierowcy próbują w ostatniej chwili przejechać na czerwonym i mamy takie zdarzenia. Ponieważ była to bardzo niebezpieczna sytuacja, policjanci zdecydowali o zastosowaniu najostrzejszych środków wobec kierowcy dacii. Zatrzymali mu prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu - dodaje Słomski.

Uszkodzone zostały trzy samochody.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: