Opinie i wydarzenia
Matecki: zrzekam się immunitetu. Potem zakuł się w kajdanki
Nie boję się, nie mdleję przed wami. Nie zamierzam uciekać, nie dam się zastraszyć - mówił z mównicy sejmowej Dariusz Matecki. Poseł PiS twierdzi, że jest niewinny. Inne dowody ma w tej sprawie prokuratura, która chce postawić mu zarzuty w związku z podejrzeniem ustawiania konkursów w ramach Funduszu Sprawiedliwości i fikcyjnym zatrudnieniu w Lasach Państwowych. W ramach happeningu poseł PiS zakuł się w kajdanki, mówiąc, że spodziewa się aresztu. - Jestem spakowany w hotelu poselskim na jutrzejszy areszt - stwierdził. Matecki poinformował, że w czwartek stawi się w prokuraturze.