Fakty po Faktach

Tomasz Trela, Agnieszka Kłopotek, prof. Andrzej Zoll

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że "11 kwietnia to ostateczny termin rozpatrywania projektów w sprawie aborcji". - Jak obserwuję to, co pan marszałek Hołownia w tej sprawie wyrabia, to jestem bardzo niezadowolony - skomentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Tomasz Trela (Lewica). Jego zdaniem "to, że nie dyskutujemy na tym posiedzeniu i nie dyskutowaliśmy na poprzednich posiedzeniach, to indywidualna odpowiedzialność i decyzja marszałka Hołowni". Agnieszka Kłopotek (PSL-Trzecia Droga) zwróciła uwagę, że "my od tego tematu nie uciekniemy i prędzej czy później trzeba będzie do tego usiąść". - To kobiety tak naprawdę wygrały te wybory i my obiecywaliśmy im naprawdę dużo - podkreśliła. Przypomniała, że jej ugrupowanie chce przywrócenia przepisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego i przeprowadzenia referendum. Dodała, że jej stanowisko "jest bardziej liberalne". Trela uznał, że "marszałek nie powinien wić się jak piskorz, tylko wyznaczyć termin i nie kluczyć, że po wyborach". - To jest tak ważna sprawa, która jest od 30 lat niezałatwiona, że tutaj nie ma co czekać. Trzeba pokazać, że naprawdę nastąpiła dobra zmiana i teraz nic nie jest chowane do "uśmiechniętej chłodziarki" - powiedział.

 

Następnie w programie prof. Andrzej Zoll (były prezes Trybunału Konstytucyjnego, były RPO) uchwałę ws. usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego. Przyznał, że zgadza się z jej zapisami i w jego przekonaniu "nic więcej nie można było w tej chwili zrobić". Jak zaznaczył, "konieczna jest niezawisłość tego organu". - To, że pani Przyłębska nie jest prezesem Trybunału, stało się w grudniu 2016 roku - stwierdził.