Fakty po Faktach
Wanda Traczyk-Stawska, ps. "Pączek", Anna Przedpełska-Trzeciakowska, ps. "Grodzka"
Idę na wybory, ponieważ jestem obywatelką kraju, którego bardzo kocham i chciałabym wybrać taki rząd, który pozwoli nam, Polakom, być z niego dumnym i mieć satysfakcję, że rządzą nami mądrzy ludzie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wanda Traczyk-Stawska, ps. "Pączek" (powstanka warszawska, żołnierka AK, członkini Szarych Szeregów). Anna Przedpełska-Trzeciakowska, ps. "Grodzka", "siostra Hanka" (sanitariuszka w powstaniu warszawskim, tłumaczka), podkreśliła, że pójście na wybory jest obywatelskim obowiązkiem. - Musimy mieć w sobie poczucie odpowiedzialności. Nawet jeśli przegra jasna strona świata, to przynajmniej mamy poczucie, że to nie jest nasza wina. Poczucie, że człowiek nie wziął udziału, to poczucie, że wziął udział w przegraniu. To straszne, to nie dla osoby, która ma 96 lat - dodała. Traczyk-Stawska zwróciła się do niezdecydowanych, aby ci nie narzekali później, jeśli teraz nie staną do wyborów. - To do nas należy, kogo wybierzemy. To jest ważne dla całego narodu, więc niech każdy do nich stanie, ale niech przed tym przemyśli, kogo ma wybrać - żeby nie wybrać ludzi, którzy sprzedają Polskę za pieniądze. Niestety tutaj tak się zdarza. Jestem starym żołnierzem i dla mnie straszliwym przeżyciem był fakt, że można w ten sposób potraktować nasz kraj, że się sprzedaje wizy za pieniądze, nie sprawdzając, kto je kupuje - podkreśliła Traczyk-Stawska.