Fakty po Faktach
Cezary Tomczyk, Magdalena Biejat, prof. Tomasz Nałęcz, Joanna Solska
Z porządku czwartkowych obrad Sejmu zdjęto projekt ustawy w sprawie legalności przekazania danych wyborców Poczcie Polskiej przed wyborami kopertowymi w 2020 roku. Wcześniej PiS wycofał się z projektu "betonowania" spółek. Dlaczego? O to Katarzyna Kolenda-Zaleska pytała swoich gości w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Pomysł, żeby wprowadzać te ustawy, dowodzi, że Prawo i Sprawiedliwość zdało sobie sprawę z tego, że nie utrzyma władzy - mówiła Magdalena Biejat (Partia Razem). Zaznaczyła, że "w ten sposób za wszelką cenę starają się zabezpieczyć sobie tyły i ustawić w taki sposób, żeby zapewnić sobie bezkarność, bo wiedzą, że ich rządy się kończą". Według posłanki "fakt, że żadnej z tych ustaw nie udaje im się procedować, świadczy o tym, że nie kontrolują już własnego obozu". Zdaniem Cezarego Tomczyka (Platforma Obywatelska) Zjednoczona Prawica "nie ma większości na te projekty". - To nie jest tak, że PiS nagle zamienił się w partię aniołów i uznali, że z tej bezkarności się wycofają, albo już nie chcą się betonować w spółkach Skarbu Państwa - zwrócił uwagę. Podkreślił, że "oni po prostu fizycznie nie mają większości na kontrowersyjne projekty, bo w rządzie kłócą się Morawiecki z Sasinem, Morawiecki z Ziobrą, a zakładnikami tego są wszyscy obywatele".
Następnie w programie Joanna Solska ("Polityka") oraz prof. Tomasz Nałęcz, były wicemarszałek Sejmu, dyskutowali, czy PiS się czegoś boi, nie poddając pod głosowanie wspólnych projektów opozycji o powołanie komisji śledczej w sprawie Pegasusa oraz zbadania ewentualnych wpływów rosyjskich w tej sprawie.