Głośna sprawa księdza z Tylawy. Głośna i znana już od dawna, ale nasz reporter dotarł do informacji, które rzucają na nią nowe światło. Nie tylko prokuratura kierowana wtedy przez Stanisława Piotrowicza, ale też kuria kierowana przez arcybiskupa Józefa Michalika broniła księdza, który ostatecznie został jednak skazany za molestowanie dziewczynek. Biskup i prokurator, których łączyły dobre relacje, co szczegółowo w rozmowie z Leszkiem Dawidowiczem opisują świadkowie. Zaskakujące relacje, podobnie, jak dalsze losy samego księdza. Bo choć w świetle prawa świeckiego jego wyrok już się zatarł, w świetle wytycznych kościelnych pozostaje pytanie, dlaczego dalej jest księdzem, zasiada w kapitule dla zasłużonych duchownych, codziennie odprawia msze, a co piątek odmawia w radiu różaniec i jak mówi naszemu reporterowi - nie czuje się winny. Materiał nie jest przeznaczony dla osób poniżej 16 roku życia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24