Siedmioletnia Niemka była zszokowana, gdy w muszli klozetowej w swoim domu w Hanowerze znalazła ogromnych rozmiarów węża - boa dusiciela. Matka dziewczynki od razu wezwała policję, jednak gadowi udało się uciec i wciąż pozostaje na wolności.
Wezwani na pomoc funkcjonariusze sfotografowali gada i zaalarmowali straż pożarną.
Zanim jednak udało się zabrać węża z łazienki, ten zniknął w jednej z rur kanalizacyjnych. Poszukiwania okazały się bezowocne. Policja podejrzewa, że boa prawdopodobnie uciekł z domowej hodowli.
Dwa węże w pociągu
Polacy też mają swoje węże-niespodzianki. Przypomnijmy tylko ostatni przypadek z serii. Dwa tygodnie temu w pociągu relacji Gdynia-Zakopane w przedziale konduktorskim pojawił się trzy i półmetrowy wąż. Po przeszukaniu pociągu okazało się, że podróżuje nim też drugi - tym razem półtorametrowy - wąż.
Węże wypełzły z paczki, która umieszczona była w przedziale dla obsługi pociągu. Złapanie ich nie było proste. Policjantom musiało przyjść z pomocą miejscowe schronisko dla zwierząt.
Źródło: ENEX