Tony Vaisi stał się prawdopodobniej najbardziej znanym taksówkarzem w Australii. Media najpierw opisały jego bohaterskie zatrzymanie kobiety, która napadła na dwa banki. Potem okazało się, że mężczyzna miał erotyczną przygodę z przestępczynią. On sam twierdzi, że został porwany i starał się zdobyć zaufanie kobiety czułością.
Zawiła historia zaczęła się jeszcze pod koniec listopada. 39-letni taksówkarz stał się bohaterem dnia, gdy powalił i obezwładnił kobietę, która kilka godzin wcześniej napadła na dwa banki w Perth. Wszystko nagrały kamery przemysłowe i Vaisi trafił na czołówki gazet oraz portali informacyjnych.
Interesujący kurs Taksówkarz twierdził, że kobieta po napaści na banki wsiadła do jego pojazdu i grożąc mu nożem kazała się wozić po mieście. Gdy w końcu wysiadła, Vaisi skorzystał z tego, że odwróciła od niego uwagę i ją obezwładnił. Dwa tygodnie później okazało się, że historia nie jest jednak tak prosta, jak to przedstawił taksówkarz. Policja ustaliła, że mężczyzna wcześniej zawiózł kobietę do swojego domu, gdzie oboje razem wzięli prysznic, całowali się i spędzili "intymne chwile" w sypialni. Dopiero później zdołał ją obezwładnić, gdy znów wyruszyli na miasto. Ponieważ bliskie kontakty z klientami są zakazane przez prawo regulujące pracę taksówkarzy, Vaisi w połowie grudnia stracił swoją licencję, która została czasowo zawieszona. Obrona przez czułość W środę sąd administracyjny w Perth wstępnie przywrócił jednak 39-latkowi prawo do prowadzenia taksówki. Ostateczna decyzja ma zapaść dopiero w marcu. Do tego czasu Vaisi może normalnie pracować. Sąd przychylił się do jego wniosku z powodu tego, że przez 10 lat swojej pracy nigdy nie było na niego skarg. Taksówkarz przyznał się do "zbliżenia" z kobietą, ale broni się twierdzeniem, że uczynił to wyłącznie w celu "zrelaksowania" grożącej mu nożem przestępczyni. Vaisi utrzymuje, że robił wszystko, aby zdobyć zaufanie kobiety i rozluźnić ją na tyle, aby nie stanowiła już zagrożenia dla jego życia.
Być może jego starania odniosły założony skutek, bowiem ostatecznie to on pokonał porywaczkę, powalając ją na ziemię, gdy odchodziła po wyjściu z taksówki na parkingu przed supermarketem.
Autor: mk\mtom / Źródło: thewest.com.au